Fix00ser Opublikowano 25 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 ostatnio w ramach <retrospekcji> własnych zasobów bibliotecznych miałem w ręku "Pianolę" Kurta Vonneguta dzisiaj po przeczytaniu newsa http://technowinki.onet.pl/wiadomosci/to-one-kradna-prace-amerykanom,1,3741276,artykul.html dochodzę do wniosku że ten znakomity <prześmiewca> amerykańskiego stylu życia po raz kolejny miał niestety rację, pozwolę sobie jeszcze zacytować fragment jego prozy z innej powieści: Motto: "Kocham was, wy sucze syny i was tylko czytam. To wy mówicie ludziom o tych naprawdę strasznych zmianach jakie zachodzą w świecie. Tylko wy jesteście na tyle szaleni, by widzieć, że życie jest podróżą kosmiczną /.../ Tylko wy macie dość odwagi by troszczyć się o przyszłość. Tylko wy zauważacie co robią z nami maszyny, co robią z nami wojny, co robią z nami wielkie i proste idee, co robią z nami nieporozumienia, błędy, wypadki i katastrofy. Tylko wy jesteście na tyle głupi, aby zadręczać się czasem i przestrzenią bez końca. Tajemnicami, które nigdy nie zostaną rozwiązane, a także tym, że właśnie teraz decydujemy czy miliardoletnia podróż zaprowadzi nas do nieba czy do piekła. Znacie się na pisaniu jak kura na pieprzu, ale to nie ma znaczenia ponieważ i tak jesteście poetami, gdyż wykazujecie większą wrażliwość na ważne przemiany niż wszyscy ci, którzy piszą lepiej. Do diabła z utalentowanymi mini-wypierdkami, którzy subtelnie opisują jeden mały fragment czyjegoś życia, podczas gdy gra idzie o całe galaktyki, eony i tryliony jeszcze nie narodzonych dusz." — Eliot Rosewater pozdro Odnośnik do komentarza
Bonifacy Opublikowano 25 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2011 Czy jeszcze ktoś tu aktualnie czyta książki zdefiniowane przez Czesia? http://nekromanta1411.wrzuta.pl/audio/4i1TFg1Bh4G/wlatcymoch Odnośnik do komentarza
Anonim6 Opublikowano 25 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2011 W szkole nie mialem nigdy checi na matematyke, fizyke, chemie, ale po przeczytaniu tej ksiazki wrocilbym do szkoly z przyjemnoscia i stal sie na pewno lepszym uczniem. Dla mnie bajkowa pozycja polecam. Czysta poezja nauki. Odnośnik do komentarza
mojomr Opublikowano 25 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2011 Kiedyś czytałem bardzo dużo, nałogowo wręcz. Niestety, widzę, że od jakiegoś czasu dopadła mnie "choroba komputerowa" - szybciej, łatwiej, wygodniej , na czytanie coraz mniej czasu... Książki, które mógłbym "zabrać na bezludną wyspę" liczyłbym pewnie w dziesiątki ale z pewnością byłyby to: Ptasiek (W.Warthon) - jedyna w swoim rodzaju; Cieplarnia (B.Aldiss) - po jej przeczytaniu zająłem się pisaniem "na poważnie", z niejakimi sukcesami ; nieśmiertelny Paragraf 22 (J.Heller) - drugiej takiej już chyba nie doczekam(?)... A aktualnie "na tapecie": Metro 2034 (D.Glukhovsky) - pierwsza część, tj: Metro 2033 świetna, kontynuacja jakaś taka rozwleczona, trochę bez ikry... liczę, że może będzie to samo co z Ręką Mistrza (S.King) - szło opornie ale jak zaskoczyłem to wessałem całość w dwa dni chyba Odnośnik do komentarza
DawidS28 Opublikowano 25 Czerwca 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2011 nieśmiertelny Paragraf 22 (J.Heller) - drugiej takiej już chyba nie doczekam(?)... Też uwielbiam tę książkę. Polecam każdemu, kto jeszcze nie przeczytał. Odnośnik do komentarza
michaelwaut Opublikowano 25 Czerwca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2011 Ktoś zna Pattersona? Odnośnik do komentarza
Meir Opublikowano 1 Lipca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2011 Obecnie : Miroslav Zamboch-"Koniasz-Wilk samotnik"-świetne fantasy -w ogóle polecam wszystkie książki Zambocha-z polskich autorów tego nurtu dorównuje mu tylko cykl Kossakowskiej o Daimonie Frey'u-Abaddonie ("Siewca wiatru,"Zbieracz burz"). @Michaelwut-chodzi Ci o Jamesa Pattersona ? Niezły jest ale trochę nierówny Odnośnik do komentarza
ctarx Opublikowano 22 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2012 "Lalki w ogniu" - Paulina Wilk Odnośnik do komentarza
mojomr Opublikowano 23 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Poprosiłem na "zaległy" urodzinowy prezent tę książkę. Sam Tyrmand to dla mnie mistrz i guru felietonu, ciętej riposty, ironii. Jak znam siebie, "połknę" ją całą, już jutro Odnośnik do komentarza
neo23 Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 Czytam i jednocześnie mocno polecam serie Davida Huntera autorstwa Simona Becketta. Odnośnik do komentarza
gacek Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2012 Obecnie kończę "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Naprawdę wciągająca fabuła, wartka akcja itp. Naprawdę polecam. Odnośnik do komentarza
paweldiabel Opublikowano 3 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2012 Millenium - Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet przeczytane Millenium- Dziewczyna, która igrała z ogniem obecnie w trakcie Milleniu- Zamek z Piasku, ktory runął na dobicie na koniec Biore sie za filmy Odnośnik do komentarza
Andziorka Opublikowano 6 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Jodi Picoult - Drugie spojrzenie. Babka jest genialna, polecam! Odnośnik do komentarza
DawidS28 Opublikowano 7 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 Obecnie kończę "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Naprawdę wciągająca fabuła, wartka akcja itp. Naprawdę polecam. Przeczytałem w liceum. Nigdy, naprawdę nigdy więcej. Akcja tak wartka, że przy każdym opisie stanu psychicznego Raskolnikowa sprawdzałem, ile jeszcze do końca. Nie twierdzę, że jest to zła książka. Po prostu zupełnie nie przypadła mi do gustu. Łatwiej się czyta standardy ITU. Odnośnik do komentarza
gacek Opublikowano 7 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 Dawidzie, "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego przy np. "Ani z Zielonego Wzgórza" L.M.Montgomery to bestseller! Postać Anki mnie dobiła. Lekkomyślna, ciekawska itp. Myślałem, że umrę na zawał podczas czytania. Mus to mus. Jedna z najgorszych lektur szkolnych. Może dziewczyny ją lubią, bo to typowe romansidło. Odnośnik do komentarza
DawidS28 Opublikowano 7 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 "Ani z Zielonego Wzgórza" nie pamiętam zbyt dobrze. Oczywiście, nie śmiałbym jej w żadnym przypadku postawić obok dzieła Dostojewskiego. Albo czytałem dawno, albo w ogóle i jakąkolwiek wiedzę czerpię z filmu - nie jestem w stanie odpowiedzieć. "Zbrodnia i kara" utkwiła szczególnie w mojej pamięci, gdzieś zaraz obok "Romea i Julii" i "Małego Księcia", kolejnych dwóch utworów literackich, nad którymi wszechobecnego zachwytu nigdy nie podzielałem. Prawdopodobnie z racji charakteru, który można krótko streścić jako "bardzo jest mi z tego powodu wszystko jedno". Pewna część znajomych uważa mnie za drania bez serca, nie przykładającego do uczuć żadnej wagi, stąd może wynikać brak zrozumienia (dla) ww. książek. Cóż... jeśli chodzi o mój stosunek do tego, to przedstawia go zacytowana wyżej fraza. Odnośnik do komentarza
gacek Opublikowano 7 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 Może i lepiej że nie pamiętasz Ani z Zielonego Wzgórza :-D. Szmira jakich mało. "Mały Książę" był znośny. "Romeo i Julia" - najlepszy był akt ostatni, gdy Romeo i Julia giną widowiskową śmiercią (może i jestem bez serca, ale ten moment zapamiętałem najlepiej). Za to "Zemstę" Fredry mogę polecić. Taki Kargul i Pawlak w szlacheckim wydaniu ;-) Odnośnik do komentarza
DawidS28 Opublikowano 7 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 Tak, "Zemstę" lubię. Zarówno książkę, jak i film. "Romeo i Julia" - najlepszy był akt ostatni, gdy Romeo i Julia giną widowiskową śmiercią (może i jestem bez serca, ale ten moment zapamiętałem najlepiej). Mam takie samo podejście do wielu tragedii, w szczególności "Balladyny". Uderzenie pioruna było z pewnością najciekawszym wydarzeniem. Odnośnik do komentarza
gacek Opublikowano 7 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 Balladyna - też jedna z lepszych książek. Znam jeszcze jedną książkę, do której lubię wracać: ''Anatomia i fizjologia człowieka'' Władysława Traczyka'' A tak trochę poza tematem: oglądał ktoś półfinal LŚ Polska - Bułgaria, a o Wimbledonie nie wspominając? Odnośnik do komentarza
peterek64 Opublikowano 10 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2012 Trylogia z Reynywanem poszła po raz trzeci, a teraz "na tapecie" Pieśń Lodu i Ognia po raz drugi. Trzeba odświeżyć sobie pamięć przed przeczytaniem nowości Taniec ze Smokami właśnie dotarł do drzwi. Odnośnik do komentarza
Anonim6 Opublikowano 13 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2012 Jako stary pierdziel bylem tym (i reszta) Pieśń Lodu i Ognia zachwycony co bardzo mnie zdziwilo i mojego o 23 lata mlodszego kolege, polecajacego owe mecyje rowniez. Ze staroci czytanych przed wiekami polecam "Komu bije dzwon", bo moze bije on wlasnie nam? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się