Anonim8 Opublikowano 20 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2011 (edytowane) Za chwilę Wigilia. Czas na chwilę lektury i refleksji. Tekst napisany w Wordzie zamieszczam w wersji kieszonkowej do pobrania tutaj http://speedy.sh/QCJ...barzynski-2.zip Dla tych co mają drukarki i potrafią wydrukować tekst na dwu stronach polecam wersję drukowaną. Za dwa dni zamieszczę całość. "Barbarzyński wymysł" to tylko fragment całego opowiadania, co się wydarzyło pewnego razu o Wigilijnej porze. pozdrawiam Edytowane 20 Grudnia 2011 przez Belfegor Odnośnik do komentarza
Mysza Opublikowano 23 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 Za chwilę Wigilia. Czas na chwilę lektury i refleksji. Jak czas to czas - mała refleksja Ojciec - ze swoim opozycyjnym zielonym dresem z minionej epoki z napisem AZS na plecach i "wpadaniem" w opowieściach po raz n-ty do tej samej bramy przy Szewskiej - to niewątpliwie relikt przeszłości.… Ot, taki sympatyczny, dobroduszny, trochę dziwaczny, z niezmiennymi nawykami jegomość (żeby nie powiedzieć "staruszek"), nie akceptujący do końca teraźniejszości … z drugiej jednak strony "wewnętrznie" nadal jest tym chłopakiem z ulotkami w kieszeni… niczym wypisz wymaluj bohater piosenki Kombi : "Każde pokolenie ma własny czas Każde pokolenie chce zmienić świat Każde pokolenie odejdzie w cień A nasze - nie Każde pokolenie ma własny głos Każde pokolenie chce wierzyć w coś Każde pokolenie rozwieje się A nasze - nie Droga na sam szczyt A tam nie ma nic Tylko ślady po... pokoleniach" A "barbarzyński wymysł" ? Kto by pomyślał, że chodzi o …. CHOINKĘ "Choinka wywoływała alergię. Wywoływała duszności, arytmię i przewlekłą ociężałość fizyczną. Wywoływała tradycyjne lenistwo: to grzebanie w regale, przesuwanie słoików, wyciąganie zakurzonych pudeł z bombkami, wynoszenie zawiniętego w folię drzewka, prostowanie gałązek, wkręcanie stojaka, montaż poplątanego do granic możliwości oświetlenia made in CCCP, to była prawdziwa gehenna." Te "dawne" sztuczne choinki miały swoje zalety - były długowieczne, prawie identyczne, a przede wszystkim nie przysłaniały WSPANIAŁYCH OZDóB CHOINKOWYCH (również tych z CCCP) … bo i nie miały czym, cienkie gałązki w idealnie równych odstępach raczej przypominały "stelaż" niż współcześnie sprzedawane, piękne same w sobie, gęste drzewka świąteczne … Cały urok ówczesnej choinki tkwił w tym, co na niej wisiało … a bombki choinkowe były w czasach PRL-u prześliczne, od koloru do wyboru, przeróżne kształty, nad każdą jedną ozdobą choinkową można było się zatrzymać i zachwycić … nie to co dzisiejsze, smutne, dwukolorowe drzewka, przypominające te z wystawy sklepowej … chociaż chyba różnorodność kolorów i kształtów bombek choinkowych powoli wraca do domów … Inną, nie omawianą tu kwestią jest brak zapachu świeżego drzewka czy ekologia itd… Ten fragment jest fajny "Jeśli przyjąć, że starość objawia się powolnym zanikiem zdolności do improwizacji, ascezą nagłych zachwytów nad choinką, jeśli zmienia się optyka spojrzenia, jeśli człowiek dostrzega sprawy w zupełnie innym świetle, patrzy na czubek drzewka i widzi wyraźnie, bez żadnej ściemy widzi, że gwiazda betlejemska jest trochę krzywo, że za chwilę, wejdzie na krzesło, poprawi gwiazdę — o tak, właśnie tak poprawi i nie będzie fatygował matki — to w pewnym sensie, a może nawet w sensie ścisłym, w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia jestem, starym zgrzybiałym tetrykiem." ... najważniejsze to samoświadomość i refleks przy pierwszych objawach "starczego" czepiania się mało znaczących szczegółów (inaczej pisząc "zamieniania się we własnego Ojca") Poproszę ciąg dalszy ... Odnośnik do komentarza
Anonim8 Opublikowano 23 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 (edytowane) Może niepotrzebnie przedstawiłem fragment całości. Nie spodziewałem się, aż tak wnikliwej analizy literackiej. Ale to bardzo fajne jeśli tekst budzi różne skojarzenia. Gorzej, żeby nie powiedzieć beznadziejnie, jeśli nie budzi żadnych skojarzeń. Te "dawne" sztuczne choinki miały swoje zalety - były długowieczne, prawie identyczne, a przede wszystkim nie przysłaniały WSPANIAŁYCH OZDóB CHOINKOWYCH (również tych z CCCP) … bo i nie miały czym, cienkie gałązki w idealnie równych odstępach raczej przypominały "stelaż" niż współcześnie sprzedawane, piękne same w sobie, gęste drzewka świąteczne No cóż, w tamtym okresie, była taka moda. Dzisiaj jest inna. Poproszę ciąg dalszy ... Będzie dzisiaj. Całość. Wtedy się wszystko wyjaśni. Na początku miałem zamiar podać Wam opowiadanie w odcinkach, ale doszedłem do wniosku że może lepiej wrzucić całość. Bo po każdym odcinku mogły, aczkolwiek nie musiały, pojawić się komentarze. W każdym razie Mysza, dziękuję za komentarz. pozdro Zgodnie z obietnicą zamieszczam całość. http://speedy.sh/mZ6st/wigilia.zip Edytowane 23 Grudnia 2011 przez Belfegor Odnośnik do komentarza
ayla Opublikowano 26 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2011 Fajne Spodobało się nie tylko mnie. BTW... moja mama wciąż ma stare ruskie lampki choinkowe. Czterdziestoletnie. Działają bez zarzutu Odnośnik do komentarza
Mysza Opublikowano 27 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2011 Zgodnie z obietnicą zamieszczam całość. http://speedy.sh/mZ6st/wigilia.zip Czyta się świetnie, szybko, pobudza wyobraźnię i rozśmiesza… Szare, życie, tudzież samo życie w oczach nastolatka, obserwacje najbliższego otoczenia przedstawione z dystansem i humorem, trochę w "krzywym zwierciadle", ale prawdziwe, może trochę wyolbrzymione, ubarwione, ale przez to zabawnie "podane"… takie "korzenie" młodego człowieka. Chłopak nie ocenia tego swojego świata, wyrósł z niego, pokazuje go swoimi oczyma... każdy ma taki "wyolbrzymiony świat swojego dzieciństwa/dorastania" … ... i można się wzruszyć, gdy coś się zmienia ... "królewskie karpie odpłynęły" (cóż znaczy wobec takiego wzruszającego momentu Wigilia z filetami, paluszkami rybnymi lub słoikiem śledzi ... ) Czas zapytać o AUTORA i czy opowiadanie jest fragmentem jakiejś książki (tytuł ?) ... tym razem chyba autor nie jest nieznany (jak przy Kampali) , jest w pewnym momencie co prawda informacja o cytowanym fragmencie z "Pod Mocnym Aniołem" Jerzego Pilcha, ale nie jest to równoznaczne z autorstwem opowiadania, choć prawdopodobne, ale .... Odnośnik do komentarza
Anonim8 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2011 Czas zapytać o AUTORA i czy opowiadanie jest fragmentem jakiejś książki (tytuł ?) ... tym razem chyba autor nie jest nieznany (jak przy Kampali) ,jest w pewnym momencie co prawda informacja o cytowanym fragmencie z "Pod Mocnym Aniołem" Jerzego Pilcha, ale nie jest to równoznaczne z autorstwem opowiadania, choć prawdopodobne, ale .... Opowiadanie nie jest fragmentem żadnej książki. Autor alias Belfegor, napisał Kampale, której fragment czytaliście i napisał jeszcze wiele innych rzeczy. Odniesienie do Pilcha, to jedynie wyjaśnienie czytelnikowi skąd pochodzi fragment książki i skąd fascynacja jednej z postaci jego literaturą. Chetni mogą siegnąc po książkę. W każdym razie, czekam na wydawców na marginesie Czyżby tylko kobiety czytały literaturę .....w sumie to techniczne forum. Odnośnik do komentarza
DawidS28 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2011 Czyżby tylko kobiety czytały literaturę .....w sumie to techniczne forum. Nie, nie tylko. Właśnie czytam Twój tekst. Odnośnik do komentarza
Mysza Opublikowano 28 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2011 Autor alias Belfegor, napisał Kampale, której fragment czytaliście i napisał jeszcze wiele innych rzeczy. Wobec przyznania się do winy należy stwierdzić, iż z pewnością Belfegor ma umysł niebanalny, niebanalne widzenie świata i niebanalną wyobraźnię. JESTEM POD WRAŻENIEM ! Szkoda, że taka twórczość nadal zalega szuflady, szafy i nie wiadomo co tam jeszcze, narażona na zjedzenie przez "genetycznie zmutowane mole", zamiast przynosić wymierny dochód, nie mówię, ze od razu kariera (i finanse) na miarę J.K.Rowling, ale jakikolwiek dochód .... niestety nie znam żadnego Wydawcy W każdym bądź razie życzę w nadchodzącym Nowym Roku jakiegoś punktu zwrotnego i zauważenia talentu przez kogo trzeba Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się