Skocz do zawartości

XP - dziwny zwis po starcie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam następujący problem z Windowsem XP (Pro, SP3, PL). System startuje normalnie i szybko, pojawia się pulpit, startują niektóre programy z autostartu (takie jak montowanie woluminu TrueCrypta czy Dropbox), połączenie internetowe, po czym system zamiera. Przestaje robić cokolwiek, nawet mielić dyskiem. Stan ten trwa obecnie około dwóch minut. W tym czasie mogę zacząć korzystanie z komputera - działa on zdumiewająco szybko (programy Mozilli czy OpenOffice w ogóle biją wówczas rekordy prędkości otwierania się). Nie wszystko jednak da się włączyć. Zawieszony jest pasek zadań. Przy próbie uruchomienia Visual Studio 2010, właściwości komputera, Zarządzania komputerem i kilku innych programów aplikacje te zawieszają się, VS pokazuje tylko splash screen.

Po upływie tych dwóch minut system nagle ożywa. Zaczyna mielić dyskiem, doładowuje się reszta programów z autostartu (Notebook Hardware Control, antywirus Comodo), pojawiają się w trayu ikonki systemowe (WiFi, zasilanie, Bluetooth). Jeśli w międzyczasie zdążyłem np. uruchomić Visual Studio to teraz dokończy ono swój proces ładowania. W systemowym dzienniku zdarzeń widać, iż dopiero po tych dwóch minutach startują w systemie wszystkie usługi.

 

Próbowałem prześledzić rozruch BootVisem, ale śledzenie wyłącza się zanim system doładuje się do końca (innymi słowy Bootvis nie należy do aplikacji cierpiących z powodu braku usług i nie czeka na doładowanie systemu).

Sprawdzałem, czy nie jest to wina NHC, Comodo, Bluetootha, Dropboxa itd - odinstalowałem programy, oczyściłem autostart, wyłączyłem usługi ale dalej nie pomaga.

 

Mała uwaga do logów: pliki w autostarcie: lock.vbs i unlock.lnk są pożądane i mojego autorstwa, to nic podejrzanego ;)

 

ciach!

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

HijackThis to przeżytek, zasady działu wyraźnie mówią, że ten raport nie jest brany pod uwagę. Aktualnie to OTL dostarcza wszystkie potrzebne dane. Usuwam ten zbędny log.

 

 

Mam następujący problem z Windowsem XP (Pro, SP3, PL). System startuje normalnie i szybko, pojawia się pulpit, startują niektóre programy z autostartu (takie jak montowanie woluminu TrueCrypta czy Dropbox), połączenie internetowe, po czym system zamiera. Przestaje robić cokolwiek, nawet mielić dyskiem. Stan ten trwa obecnie około dwóch minut. 9...) Po upływie tych dwóch minut system nagle ożywa. Zaczyna mielić dyskiem, doładowuje się reszta programów z autostartu (Notebook Hardware Control, antywirus Comodo), pojawiają się w trayu ikonki systemowe (WiFi, zasilanie, Bluetooth).

 

Podejrzanym może być COMODO Internet Security (wg logów wygląda jakby był montowany lub aktualizowany co dopiero). Sprawdź czy problem występuje po usunięciu aplikacji.

 

 

 

Nie mam takiej usługi ani takiego pliku.

 

Tak. Nie wiem skąd tu dedukcja, że takowa usługa jest, skoro w logach widać, że jej nie ma. Za to jest tu do usunięcia szczątkowa usługa cracka NOD:

 

SRV - File not found [Disabled | Stopped] --  -- (.EsetTrialReset)

 

Start > Uruchom > cmd i wpisz SC DELETE .EsetTrialReset

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Podejrzanym może być COMODO Internet Security (wg logów wygląda jakby był montowany lub aktualizowany co dopiero). Sprawdź czy problem występuje po usunięciu aplikacji.

 

Comodo już sprawdzałem zanim się zgłosiłem na forum:

 

Sprawdzałem, czy nie jest to wina NHC, Comodo, Bluetootha, Dropboxa itd - odinstalowałem programy, oczyściłem autostart, wyłączyłem usługi ale dalej nie pomaga.

 

Dlatego też Comodo wygląda na świeżo zainstalowany.

 

do usunięcia szczątkowa usługa cracka NOD

Zrobione, ale wygląda, że nadal podobnie.

Odnośnik do komentarza

Sprawdź start systemu w stanie czystego rozruchu (nie widzę, by to było próbowane): KB331796.

 

 

Comodo już sprawdzałem zanim się zgłosiłem na forum

 

Przepraszam, nie zauważyłam tego komentarza.

 

 

Zrobione, ale wygląda, że nadal podobnie.

 

To był tylko poboczny aspekt porządków i oczywiste, że nie wpłynie na usterkę główną (ten szczątek był nieaktywny = status Disabled).

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza
- Wyłączenie wszystkich usług -> załadował się bez zwisu, aczkolwiek trudno stwierdzić, czy poprawnie, skoro prawie nic w systemie nie działa

 

Chwileczkę ... wszystkich? Czysty rozruch nakazuje ukryć usługi Microsoftu, tak że tylko usługi dodane wtórnie się pokazują i te należy wyłączyć. Jeśli to jednak masz na myśli, to czysty rozruch był testem, czy problem istnieje w takim stadium. I jeśli nie, zaczynasz się cofać włączając partiami usługi wyłączone + restart, by precyzyjnie wyłowić która z nich stanowi przeszkodę.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

Złe wieści - wyłączenie tylko usług firm trzecich nie pomaga. To problem z usługami Microsoftu.

 

Co ciekawe - użyłem tego komputera w roli backupowego dysku ponieważ musiałem na moment przenieść dane z innego. Połączyłem dwa komputery skrętką, ustawiłem statyczne adresy IP. WiFi wyłączyłem. Potem sobie coś przypomniałem i w takiej konfiguracji (cały czas był podpięty drugi) go uruchomiłem po raz kolejny - i - o dziwo - wystartował poprawnie. Jednak nie udało mi się tego powtórzyć - kolejny start w takiej konfiguracji już nawalił.

Odnośnik do komentarza
Złe wieści - wyłączenie tylko usług firm trzecich nie pomaga. To problem z usługami Microsoftu.

 

Może i usługi MS, ale to nie jest jednoznaczne, że problem stanowi komponent MS, może chodzić także o moduły obce. Po kolei wyłączaj (grupami realizującymi podobne zadania, np. usługi sieciowe za jednym zamachem), by zawęzić podejrzenia i wytypować która z nich. Nie ruszaj jednak życiodajnych usług: Zdalne wywoływanie procedur, Program uruchamiający proces serwera DCOM, Dziennik zdarzeń, Plug and Play. Po ich wyłączeniu Windows jest nie do użytku i diagnostyki wiarygodnej nie przeprowadzisz.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza

No dobra. Pobadałem trochę i znalazłem jednego z winowajców. Jest to usługa Microsoft .NET Framework NGEN v4.0.30319_X86 vel clr_optimization_v4.0.30319_32 vel mscorsvw.exe.

Przy starcie Windows z wyłączonym WiFi zawieszenie już w ogóle nie występuje. Problem jest przy włączonej sieci, ale chyba znam jego przyczynę. Mój nowy router stanowi istny majstersztyk inżynierii odległego Orientu, jak dobrze wiatr powieje to jego DHCP potrafi przydzielać adres IP przez ponad minutę (!). Przy podłączeniu pod stary router problemu nie ma. Wygląda zatem, iż przy włączonej sieci usługi zaczynają czekać, aż łaskawie adres zostanie przydzielony i dopiero po jego uzyskaniu kontynuują ładowanie. Czy z tym coś da się zrobić?

 

Tymczasowe obejście może polegać na przydzielaniu adresów w tym routerze ręcznie - ale wtedy przydałby mi się jakiś programik, który po przełączeniu się na inną sieć z powrotem włączy mi DHCP (coś jak NetworkManager na Linuksie).

 

EDIT: Znalazłem obejście. Zabrałem Windowsowi sterowanie kartą WiFi i przekazałem je do programiku, który się kiedyś zainstalował wraz ze sterownikami Broadcoma (WlTray). Teraz sieć startuje nieco później, ale za to nic nie wisi.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...