hypo Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Cześć, Włączyłem dzisiaj kompa, pochodził godzinę i zwyczajnie się wyłączył - niestety, nie chce się włączyć z powrotem. Po wciśnięciu włącznika czasami (nie zawsze) miga diodka na karcie graficznej, na 0.5 s rusza wentylatorek na procesorze... i tyle. Zmieniłem zasilacz, bez zmian. Odłączyłem wszystkie urządzenia, bez zmian. Ale jeśli odłączę zasilanie procesora (4 piny, 12V), to czasami odpala - świecą się diodki i hula wentylatorek (na tym koniec, dalej nie idzie). Mój sprzęt: Zasilacz: OCZ 500 SXS Procesor: DualCore AMD Athlon 64 X2, 2200 MHz (11 x 200) 4200+ Płyta: MSI K9A2 CF-F 790X PCI-E s.AM2 Pamięći: 2GB (DDR2-667 DDR2 SDRAM) (2 x 512 MB + 1 x 1GB) Karta graficzna: Gigabyte Radeon HD 4850 Dysk: WDC WD800AAJS-00PSA0 (80GB SATA II) Macie jakiś pomysł, co można z tym zrobić? Być może to dobra okazja, żeby zmodernizować zestaw - zakładam drugi temat z prośbą o sugestie (żeby nie robić tu bałaganu). Dzięki! Odnośnik do komentarza
MatiK Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Trzeba sprawdzać po kolei - zacząłbym od wyjęcia komputera z obudowy i złożenia go np na biurku. Jeżeli to nie pomoże to spróbowałbym zresetować BIOS. Trzeba też obejrzeć wszystkie kondensatory na płycie głównej i karcie graficznej czy są całe, dobrze jest też sprawdzić całe nadzienie czy aby nie ma jakiegoś uszkodzenia fizycznego. Potem obejrzyj wszystkie styki (RAM-u PCI-E itd). Potem dobrze by było sprawdzić jak się komputer zachowuje na innych kościach RAM-u (bo zamianę slotów obecnych pamięci i odpalanie tylko z jedną kością już pewnie próbowałeś?). Jeżeli to nie RAM to trzeba by było sprawdzić z inną kartą graficzną. Co do ewentualnej modernizacji - to podkręcenie procka i 4GB RAM-u bo reszty za bardzo nie ma co ruszać no chyba że masz 27 calowy monitor. Odnośnik do komentarza
hypo Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Dzięki za rady. Wyjąłem płytę z obudowy, odpiąłem absolutnie wszystko oprócz procka, położyłem na biurku - jest wpięty kabelek do zasilania procka, to rusza na 0.5 sekundy i pada, odpinam ten kabelek, wiatrak chodzi normalnie. BIOS zresetowałem, bateryjkę wymieniłem. Pozostałe podzespoły nic w tym schemacie zachowanie nie zmieniają, próbowałem podmieniać po kolei. Czy to może wskazywać na uszkodzenie płyty? Płyta jest nowa i kondensatory są ok. To wygląda tak, jakby po prostu płyta nie chciała "zapalić". Update: Odpiąłem nawet procesor; na biurku leży goła płyta, wpiąłem tylko kabelek od włącznika na obudowie Power SW, kabel zasilający 24-pinowy i jeden wentylatorek. Jeśli nie wpinam 4-pinowego kabla od zasilania procesora, płyta odpala i wentylatorek chodzi, jeśli wpinam ten kabel, wentylatorek rusza i staje. Testowałem z dwoma różnymi zasilaczami, które normalnie pracują na innych kompach. Odnośnik do komentarza
3oo Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 (edytowane) Płyta jest nowa i kondensatory są ok. A jest na gwarancji? Chociaż pewno nie, skoro masz zamiar złożyć nowy zestaw. Z tego co opisujesz wygląda to na coś z płytą. Sugerowałbym oddanie jej do serwisu pod kątem sprawdzenia sygnałów... Zasilacz też możesz oddać, chociaż trudno żeby dwa zasilacze były niesprawne... Na zenfist.pl był kiedyś fajny artykuł jak zmierzyć napięcia zasilacza, ale stronka chyba już zniknęła. Inna sprawa, że byłby potrzebny Ci miernik. I jeszcze jedna rzecz... Bawiłeś się w OC? Edytowane 13 Sierpnia 2011 przez 3oo Odnośnik do komentarza
MatiK Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 A to gniazdo 4 pin jak wygląda? Nie jest tam coś spalone? Plus prosiłbym o potwierdzenie że testowałeś komputer z każdą z kości z osobna w każdym slocie - wiem że to aż 12 testów ale myślę że zanim wyślesz płytę do serwisu warto to zrobić. Odnośnik do komentarza
hypo Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Nie robiłem nic z OC, zrobiłem za to 12 testów ;-) Zaniosłem płytę do serwisu i stwierdzono, że coś z nią nie tak. Dzięki za pomoc! Chyba czas się przesiąść na coś nowszego... Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi