Windows 11 - znikająca aktywacja

[Pareol]

Cześć

Wczoraj skuszony obietnicami świetnych zmian postanowiłem zrobić update mojego Windows 10 do Windows 11. W związku z tym zaktualizowałem UEFI do mojej płyty głównej, poza tym wszystkie wymagania mój komputer spełniał. Postanowiłem zrobić aktualizację przez asystenta (polecana metoda), wszystko poszło sprawnie i po kilkunastu minutach odpalił się nowy system. Po wstępnym sprawdzeniu nowych rzeczy postanowiłem zmienić pewne ustawienia i tu pojawił się zonk - dostałem informację, że mój system nie został aktywowany! Nie ukrywam, że to mnie trochę zdenerwowało, bo wszystkie ustawienia miały zostać przeniesione z 10-tki. Zauważyłem, że 11-tka zmieniła też moją nazwę użytkownika (mam konto lokalne). Zdecydowałem się powrócić do 10-tki, po niedługim czasie widziałem już znajomy wygląd systemu, ale... po chwili stwierdziłem, że mój system nadal pokazuje informację, że nie został aktywowany i jako przyczynę podał zmianę... sprzętu! Nic takiego nie miało miejsca! Ale ponownie aktywowałem elektronicznie mojego Windowsa 10, co potwierdził stosowny komunikat. Dzisiaj rano znowu zobaczyłem komunikat, że Windows nie jest aktywowany, ale po paru minutach pojawiła się informacja, że jednak jest (co ten Microsoft wyprawia!). Tak więc "wyleczyłem" się na razie z Windows 11, bo spowodował u mnie tylko problemy. Co z tego, że mam zgodny sprzęt, skoro robi takie problemy. Zostaję przy 10-tce, mam nadzieję, że już się nie zdezaktywuje ponownie bez przyczyny...

pozdrawiam

[amp]

Szybko się poddałeś, jeden mały problemik i już system zły. Dla przypomnienia, aktualizacja biosu przywraca go do ustawień fabrycznych więc wymaga on ponownych ustawień jeśli takowe robiłeś. Skoro nie pofatygowałeś się napisać jaki sprzęt posiadasz jak system był stawiany (uefi, legacy), czy konto MS jest a jest ono wymagane do aktywacji (logowanie) choć nie zawsze to i problemy się potrafią jakoweś zrobić. W sumie zawsze się ktoś trafi co mu coś nie będzie działać jak i ktoś kto będzie twierdził coś przeciwnego. Ja w tej chwili jestem owym typem co mu działa i aktualizował system z 7-10-11 (czyli na czysto nie stawiany od ośmiu lat) na nie wspieranym sprzęcie i działa a problemy jak jakieś były zostały rozwiązane albo same dzięki aktualizacjom albo dzięki typowemu szukaniu rozwiązań w necie i ich stosowaniu. 

[Pareol]

Cześć! Dzięki Szeryfie za odpowiedź. Czy za szybko się poddałem? Może raczej po prostu za szybko się zdenerwowałem. W końcu po zmianie software człowiek nie spodziewa się, że Windows poda jako przyczynę dezaktywacji zmianę sprzętową...  W dodatku zrobiłem update UEFI (zaznaczyłem to) tylko dlatego, iż na stronie producenta była informacja, że dopiero od wersji BIOSu 1.80 wspiera on Windows 11. Inaczej bym tego nie ruszał. Tym bardziej, że właściwie korzystam z domyślnych ustawień oprócz ustawienia profilu XMP na pamięci. Co do mojego sprzętu to jest to i5 11400F, ASRock B560M Steel Legend, GTX1660, Seasonic GX 650, 16GB RAM, oczywiście z SSD oraz HDD na dane. TPM2.0 aktywny, więc wszystkie wymogi spełnione.

Konta MS nie posiadam, ale skoro mam lokalne na 10-tce, to dlaczego mam nie mieć na 11-tce? Znajomi, którym udało się przejść z 10 na 11 także mieli tylko konta lokalne i nie mieli z tym problemów.

Sam nie jestem też typem osoby, która co kilka miesięcy reinstaluje system. A że są czasem problemy to wiem, kiedyś musiałem reinstalować i reaktywować Windows XP (wersję PRO), to nie obyło się bez telefonu do MS. Dla mnie komputer ma być użyteczny, dlatego skoro mam aktywowany Windows i nie zmieniam płyty głównej czy innych ważnych części to nie rozumiem takiej sytuacji, jaka mi się przytrafiła. Wychodzi na to, że najmniej problemów miałem z 7-ką, ale niestety jej czas minął.
Pewnie dam 11-tce jeszcze szansę, ale w sklepie, gdzie zawsze kupuję sprzęt i oprogramowanie odradzają mi instalację tego systemu już teraz.

Dodam jeszcze, że zanim napisałem posta, przeszukałem sieć w poszukiwaniu rozwiązania, także strony angielskojęzyczne, ale niczego konkretnego o tym nie znalazłem.

Pozdrawiam!

[amp]

Win 11 już nie jest nowym systemem, w przeciągu miesiąca, dwóch dostanie aktualizację do 22H2 czyli taką jak miała dziesiątka więc nie widzę przeciwskazań do jej instalacji po za niespełnieniem wymagań które można obejść i jak ktoś tego nie chce to nie powinien się przesiadać. Konto MS właśnie jest od tego (pomijając sklep i gry) aby nie mieć problemów z aktywacją a te jak występowały na win 10 taki i dalej będą występować i na win 11...oba systemy nie były, nie są i nie będą bezbłędne, ci z MS chyba się już poddali że nie uleczą tych systemów, błędy łatane powodują następne i tak się już ciągnie od lat. Nie liczył bym na to że powstanie system idealny a instalacja na czysto to jedyne co teraz proponują gdy występuje jakiś błąd. Niestety system jest tak powiązany z kontem MS że niedługo nawet się nie pierdnie aby MS o tym nie wiedział, sam siedzę na koncie lokalnym i uważam że konto MS do niczego nie jest mi potrzebne ale je mam ze względu między innymi na aktywację i powiązanie z grami, cóż począć, takie czasy.😄