mojomr Opublikowano 21 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 To widzi każdy ale tylko na swoim profilu. Dzięki, uspokoiłem się Wagnera jeszcze nie miałem, a z Victorinoxa na początek, najlepiej model Spartan: Jak pojechałem do Gruyeres odwiedzić osobiście muzeum H.R.Gigera (twórcy "Obcego") to w sklepie, w miasteczku, widziałem chyba z 15 różnych modeli. Ale miałbyś frajdę! A to taki wioskowy sklepik był. I wcale nie były szokująco drogie (chyba?) Niespecjalnie w temacie jestem, więc trudno orzec czy drogo, czy tanio... Odnośnik do komentarza
picasso Opublikowano 21 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 Dlaczego każda torebka jest zbyt mała (niezależnie od rozmiaru) i nigdy nie mieszczą się tam najważniejsze rzeczy. Moja spełnia oba wymagania. Jest bardzo mała (to tak jak Wasz portfel + telefon komórkowy zestawione razem ) + wszystko tam się mieści. Odnośnik do komentarza
DawidS28 Opublikowano 21 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 Torebki nie są za małe. Zazwyczaj się wszystko mieści Tylko ciężko potem coś w niej znaleźć. Kiedy ja Cię ostatni raz z torebką widziałem? Tak, to było daaawnooo... Z resztą jutro David... Mówiłem tyle razy, że przez "w". Mam taki sam problem: http://paweldejko.blogspot.com/2008/07/dejkablog.html Pisownia "Tavit" też mi nie odpowiada. ...zobaczy na co kostkę stać Ale co?... Dostanę zawartością po głowie, żeby zobaczyć, ile tego tam się faktycznie mieści? Czy zamontujesz oświetlenie? Odnośnik do komentarza
Astaroth Opublikowano 21 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2011 Kiedy ja Cię ostatni raz z torebką widziałem? Tak, to było daaawnooo... Mówiłem tyle razy, że przez "w". Mam taki sam problem: http://paweldejko.blogspot.com/2008/07/dejkablog.html Pisownia "Tavit" też mi nie odpowiada. Ale co?... Dostanę zawartością po głowie, żeby zobaczyć, ile tego tam się faktycznie mieści? Czy zamontujesz oświetlenie? Zobaczysz davidzie... Odnośnik do komentarza
Mysza Opublikowano 22 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 A tam mnie wystarczy, że jest ze mną moja torebka, nie potrzebuję mieć nic więcej Torebka niezbędna, nawet jeśli pusta. Bez torebki czuję się "goła" () i nie wiem gdzie podziać ręce. Torebka musi być Torebki nie są za małe. Zazwyczaj się wszystko mieści Tylko ciężko potem coś w niej znaleźć. Dokładnie jak Przedmówczynie - TOREBKA to jest to bez czego nie ruszam się z domu ! Średnich rozmiarów, zawsze w sam raz , nie za ciężka i nie za lekka, by nie zsuwała się z ramienia... a jeśli czegoś nie mogę znaleźć to zwykle telefonu komórkowego ( dobrze, że daje sygnał ) Zawartość ? Aż dziw, że tyle zmieści : - telefon komórkowy ( zastępuje zegarek, bo nie dorobiłam się porządnego) - komplet kluczy - pendrive - czerwony, zgrabny portfel z odpowiednią ilością gotówki - karta kredytowa i debetowa ( przechowywane w innym zakamarku torebki niż portfel) - dowód osobisty - jakiś bilet MPK - mały kalendarzyk - mały notesik - długopis - chusteczki higieniczne - torba ekologiczna na nieprzewidziane zakupy - mała, składana parasolka - puder, kredka do oczu i pomadka - lakier do paznokci ( na ewentualne "odpryski" lub oczka w rajstopach) - lusterko - plaster z gazą - podpaska - malutki przybornik z igłą i nićmi ( zabrany z jakiegoś hotelu ) nie lubię być zaskakiwana sytuacjami, w których mogłabym się poczuć mniej komfortowo, a i "bliźnich" można czasem wspomóc w potrzebie - coś zapachowego - czasem zapasowe rajstopy aaaa.... i obowiązkowo miętowa guma do żucia EDIT: zapomniałam, jeszcze : - PILNICZEK do paznokci - tabletki od bólu głowy Odnośnik do komentarza
Jolkas Opublikowano 22 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 Średnich rozmiarów, zawsze w sam raz , nie za ciężka i nie za lekka, by nie zsuwała się z ramienia... a jeśli czegoś nie mogę znaleźć to zwykle telefonu komórkowego ( dobrze, że daje sygnał ) Tak zgadzam się, a w zależności od okazji średnia wielkość i ciężar "taszki" zmieniają się ;P A co do telefonu... to do mnie dzwoni się 2-3 razy. Za pierwszym razem, żeby w ogóle usłyszeć sygnał i ewentualnie go zlokalizować, za drugim razem jest poszukiwanie telefonu wraz z wyrzucaniem zawartości torebki, za trzecim razem już mogę odebrać Zawartość ? Aż dziw, że tyle zmieści :- telefon komórkowy ( zastępuje zegarek, bo nie dorobiłam się porządnego) - komplet kluczy Taak, do spisu dodałabym jeszcze jakiś mały kremik np. nivea, grzebyk, jakiegoś cukierka na czarna godzinę. A oprócz tego czasami przyplączą się, rzeczy przypadkowe i niespodziewane jak ulotki papierki wszelkiej maści tabletki opakowania, zdjęcia, bilety, kolczyki, kuponiki, guziki, zapasowe gumy do żucia- gdy tych pierwszych nie da się znaleźć Odnośnik do komentarza
Aux Opublikowano 22 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 @wiesław531 O scyzorach mam podobne zdanie i nie noszę, nigdy też jakoś nie odczuwałem potrzeby tego gadżetu no chyba że wybieram się na grzyby A tak to standard: 1. Zegarek "Timex Data-Link" na którym zapisane mam daty urodzin i sporo numerów telefonów, chociaż ma już swoje lata to bez niego jak bez ręki. 2. Chusteczki higieniczne nasączane olejkiem z eukaliptusa. 3. Telefon. 4. Pęczek kluczy bez etui. 5. Portfel z dokumentami i środkami płatniczymi. 6. Czasami jakiś długopis. Odnośnik do komentarza
Anonim3 Opublikowano 22 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 Ja tam nigdy nie ruszam się z domu bez spodni. Odnośnik do komentarza
Anonim4 Opublikowano 22 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 Damska "torebka" potrafi ważyć z 15 kg. Są tam i buty i książki, gazety, kosmetyczne utensylia, gaz, noże, dokumenty, maskotki, cukierki, czekoladki, kanapki, jogurty, jabłka, komórki, klucze i cholera wie co jeszcze "Też mnie to zastanowiło. Czyżby to było obowiązkowe (obecnie) wyposażenie. Jakoś dziwnie ten gadżet się tu pojawia. Scyzoryk kojarzy mi się z pewnym miastem (od dawna mówi się o nich scyzoryki)." Scyzorki mnie nie kręcą chociaż idąc na grilla zabieram. Wolę noże Odnośnik do komentarza
Mysza Opublikowano 22 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2011 Ja tam nigdy nie ruszam się z domu bez spodni. Pomijając szeroko rozumianą garderobę, to ja jeszcze nie wychodzę z domu bez śniadania Odnośnik do komentarza
Rafael Opublikowano 24 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2011 Generalnie jeśli tylko udaję się gdzieś środkami transportu zbiorowego zabieram ze sobą książkę, wykorzystując podróż na lekturę. Do tego zawsze obowiązkowo klucze, długopis, środki płatnicze i zegarek. Bez zegarka czuję się jak bez ręki Odnośnik do komentarza
Meir Opublikowano 24 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2011 Klucze,komórka,mp3,dokumenty,portfel i nóż ...kiedyś nosiłem zamiast noża : gaz pieprzowy...ale miałem w nocy w centrum miasta przykry incydent...gaz okazał się bezużyteczny podczas mocnego wiatru...od tamtej pory dla większego poczucia bezpieczeństwa noszę nóż Odnośnik do komentarza
dejko Opublikowano 24 Lutego 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2011 dla większego poczucia bezpieczeństwa noszę nóż Są tacy i to na dość wysokiej grzędzie, którzy upierają się, żeby zdelegalizować noże o ostrzu dłuższym niż 8 cm. A dokładniej, zakazać ich noszenia w miejscu publicznym. http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-pis-chce-zakazu-noszenia-nozy-w-miejscu-publicznym,nId,319647 Odnośnik do komentarza
Aux Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2011 (edytowane) Może by tak podzielić ten temat bo sporo odbiega od pierwotnego założenia. Edytowane 27 Lutego 2011 przez dejko Podzielilem temat i przeniosłem część podtów do "O obronie" Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się