MAKTEL Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Witam. Przede wszystkim chcialbym sie przywitac, gdyz jest to moj pierwszy post na forum. Prosze o wyrozumialosc, jesli cos zle napisze, a jesli to jest zly dzial prosze o przeniesienie Prosze wybaczyc brak polskich liter, gdyz pisze od kolegi, ktory ma obcojezycznego windowsa. Komputera (laptop ACER 5739G, Intel Core 2 duo 2.2, GeForce GT 240M 1GB, 3 GB Ram, 320 HDD, Win 7 Home Premium) uzywam bardzo czesto i czasami potrzebne mi sa dane z niego, a noszenie ze soba laptopa w kazde miejsce jest troche niepraktyczne,wiec chcialem zrobic sobie Linuxa na pendrive do korzystania poza domem na innych komputerach oraz przenoszenia danych. Mam pendrive 8GB. Chcialem go podzielic na dwie czesci w nastepujacy sposob: 4GB na Linuxa, z ktorego daloby sie uruchomic komputer, a reszta czyli ok. 3.5GB na dane w systemie FAT32, tak, aby mozna bylo uzywac ich pod Windowsem. Dotychczas zrobilem tak. Pobralem program UNetBootin i za jego pomoca zainstalowalem na pendrive podzielonym na jedna partycje pod FAT32 Linux'a Mint'a 10 Julia. Na pendrive, obok systemu sa inne dane. Caly pendrive uruchamia sie pod Win 7 Home Premium i mozna normalnie przegladac pliki. Jesli po wlaczeniu komputera wloze pena do USB uruchamia sie Linux Mint. Na poczatku myslalem, ze on jest normalnie zainstalowany, ale najwyrazniej jest to tylko Live CD. System nie zapamietuje zadnych opcji i po wylaczeniu go znowu wszystko trzeba ustawiac od poczatku. W zwiazku z powyzszym mam kilka pytan, 1. Czytalem troche na temat Linuxa i jego dystrybucji. Potrzebny mi jest system stabilny, posiadajacy dodatki typu Flash, java itd. Jak na razie korzystalem troche z Minta 10 i jestem zadowolony. Jednak jaka dystrybucje polecacie?? 2. Jak podzielic pena?? Dotychczas uzywalem narzedzia wbudowanego w Win 7, ale moze polecacie cos innego? Moze macie jakies sugestie co do stosunku miejsca na partycjach? Jakiego systemu plikow uzyc?? 3. W jaki sposob zainstalowac Linuxa (z pkt 1) na pendrive, tak, zeby zapamietywal wszystkie ustawienia, mozna bylo na nim instalowac programy itd.? Nie za bardzo sie na tym znam... 4. Jesli utworze takiego pendrive, to czy bede mogl uzywac obu partycji pod Windowsem? 5. Moze macie jakas inna propozycje na rozwiazanie mojego problemu? Ewentualnie co zrobic, by to Live CD zapamietywalo ustawienia na penie?? Z gory dzieki za pomoc. Jesli cos jest zle lub niedokladnie opisane to piszcie, a poprawie. Marek Odnośnik do komentarza
maggreg Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Trzeba wziąć pod uwagę to, że każdy system zainstalowany w przeciwieństwie do odmian typu live nie będzie systemem "hardware independent" czyli będzie go można używać wyłącznie na komputerze na którym został zainstalowany (lub na podobnej konfiguracji, zwłaszcza chipset i grafika powinny się pokrywać) co kłóci się z ideą systemu na pamięci przenośnej. Można znaleźć odmiany live które potrafią zapisać ustawienia w przypadku uruchomienia jeżeli są odpalone z nośnika pozwalającego na zapis przy czym nie trzeba dla takiego środowiska tworzyć oddzielnej partycji. Jeżeli chodzi o partycjonowanie pena to też należy pamiętać, że bez specjalnych sterowników typowy windows zobaczy tylko jedną (pierwszą partycję) fat bądź ntfs, myślę że to wane przy przenoszeniu danych. pzdr Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 8 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Hmmm... No to przyjmijmy, ze system bedzie uzywany tylko i wylacznie na komputerze "pierwotnym". Można znaleźć odmiany live które potrafią zapisać ustawienia w przypadku uruchomienia jeżeli są odpalone z nośnika pozwalającego na zapis Wie ktos dokladnie jakie to dystrybucje daja takie mozliwosci?? I czym/jak je zainstalowac, by bylo to mozliwe?? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza
maggreg Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Na szybko przychodzi mi do głowy Slax czy też Nimblex - i oczywiście jako odmiany live nie wymagają instalacji, ba w przypadku korzystania z pena nie powinno się systemu live instalować (nawet jeżeli dana dystrybucja daje taką możliwość). Jeżeli koniecznie upierasz się nad instalacją linuxa przenośnego to można spróbować przerobić dowolną dystrybucję instalacyjną (być może niektóre mają taką opcję Out of Box - np Gentoo ale yu trudno mówić o instalacji z punktu widzenia przeciętnego użytkownika), trzeba po prostu wykorzystać mechanizm intrd i wykrywania sprzętu (czyli coś co robi instalator) do uruchomienia samego systemu, prawdopodobnie będzie trzeba skompilować własne jądro i maksymalną ilość sterowników w postaci modułów. Ja osobiście nie wyobrażam sobie jakie to zadania których nie da się zrobić w środowisku live miałyby skłonić typowego użytkownika do takiej zabawy (która na pewno spowoduje zarwanie parunastu nocek ). pzdr Odnośnik do komentarza
Sevard Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Trzeba wziąć pod uwagę to, że każdy system zainstalowany w przeciwieństwie do odmian typu live nie będzie systemem "hardware independent" czyli będzie go można używać wyłącznie na komputerze na którym został zainstalowany (lub na podobnej konfiguracji, zwłaszcza chipset i grafika powinny się pokrywać) co kłóci się z ideą systemu na pamięci przenośnej. Dotyczy to tylko i wyłącznie Windowsa. GNU/Linux nie robi takich problemów, o ile wszystkie sterowniki są na dysku, na którym się go instaluje. Ba, nie ma nawet problemów z kopiowaniem postawionego systemu między partycjami i przenoszeniem go na innego kompa. Dotychczas zrobilem tak. Pobralem program UNetBootin i za jego pomoca zainstalowalem na pendrive podzielonym na jedna partycje pod FAT32 Linux'a Mint'a 10 Julia. Na pendrive, obok systemu sa inne dane. Caly pendrive uruchamia sie pod Win 7 Home Premium i mozna normalnie przegladac pliki. Jesli po wlaczeniu komputera wloze pena do USB uruchamia sie Linux Mint. Na poczatku myslalem, ze on jest normalnie zainstalowany, ale najwyrazniej jest to tylko Live CD. System nie zapamietuje zadnych opcji i po wylaczeniu go znowu wszystko trzeba ustawiac od poczatku. Minta da radę w ten sposób postawić, ale trzeba to zrobić ciut inaczej. Najprostszą metodą jest po prostu zainstalowanie systemu na USB i w momencie, w którym ustawiasz bootloader należy wybrać instalację GRUBa do sektora rozruchowego pena. To powinno zadziałać, ale jednak jeśli nie czujesz się dobrze w grzebaniu w systemie, to lepiej tego nie rób, bo jeśli gdzieś się pomylisz, to może Cię czekać całkiem niezła przeprawa. Zaraz wyjaśnię jak to wszystko najlepiej zrobić. Przeczytaj cały post i wybierz jakie rozwiązanie najbardziej Ci pasuje. 1. Czytalem troche na temat Linuxa i jego dystrybucji. Potrzebny mi jest system stabilny, posiadajacy dodatki typu Flash, java itd. Jak na razie korzystalem troche z Minta 10 i jestem zadowolony. Jednak jaka dystrybucje polecacie?? Na USB zdecydowanie polecam SLAXa. Co prawda w domyślnej paczce nie ma on wielu rzeczy, ale można to łatwo nadrobić. Wejdź na stronę http://www.slax.org/ i kliknij Build SLAX w menu do góry. To narzędzie pozwoli Ci na dodanie dodatkowych pakietów do systemu i dostosowanie systemu do swoich potrzeb. Sprawdza ono również zależności, więc nie powinno być większych problemów. Później wystarczy tylko to, co stworzyłeś ściągnąć jako archiwum .tar, rozpakować na USB i uruchomić jedno narzędzie, żeby pendrive był bootowalny. Cały proces kopiowania na USB masz opisany tu. Narzędzie Build SLAX jest raczej intuicyjne. 2. Jak podzielic pena?? Dotychczas uzywalem narzedzia wbudowanego w Win 7, ale moze polecacie cos innego? Moze macie jakies sugestie co do stosunku miejsca na partycjach? Jakiego systemu plikow uzyc?? Możesz to podzielić jak chcesz. Na SLAXa proponuję przeznaczyć minimum 2GB (lepiej 4GB), jako system plików ustaw FAT32. Nie ma znaczenia jakiego narzędzia użyjesz. 3. W jaki sposob zainstalowac Linuxa (z pkt 1) na pendrive, tak, zeby zapamietywal wszystkie ustawienia, mozna bylo na nim instalowac programy itd.? Nie za bardzo sie na tym znam... W przypadku SLAXa wystarczy, że go uruchomisz z USB. W przypadku innych dystrybucji bywa różnie. Jeśli wykonasz normalną instalację na pendrive, to najpewniej wszystko będzie działało jak należy i zmiany będą zapamiętywane. Mogą się jednak pojawić pewne problemy z bootowaniem, dlatego lepiej jednak jest używać dystrybucji, które są przystosowane do pracy z USB (np. SLAX, czy Knoppix [tu jest instrukcja co i jak zrobić]), lub użyć specjalnych narzędzi. 4. Jesli utworze takiego pendrive, to czy bede mogl uzywac obu partycji pod Windowsem? Jeśli format plików będzie ustawiony jako FAT32, co w tym przypadku polecam, to tak. Wszystko będzie widoczne spod Windowsa. 5. Moze macie jakas inna propozycje na rozwiazanie mojego problemu? Ewentualnie co zrobic, by to Live CD zapamietywalo ustawienia na penie?? Ostatnio natknąłem się na takie narzędzie. Niestety nie działa ono ze wszystkimi dystrybucjami, ale Mint na liście dystrybucji w pełni wspieranych jest. Tu masz listę. Ciebie interesują dystrybucje, które mają ikonkę Persistence enabled. Oznacza to, że zmiany są zapisywane na pendrive, jednakże niestety w specjalnie wydzielonym pliku, więc nie wiem, czy to Ciebie urządza. Na koniec dodam jeszcze, że swojego SLAXa oraz openSUSE LiveUSB uruchamiałem już na skrajnie różnych komputerach i nie było z tym problemów. [edit] Jeszcze możesz zapoznać się z narzędziami takimi jak: http://www.pendrivelinux.com/universal-usb-installer-easy-as-1-2-3/ http://rudd-o.com/new-projects/portablelinux http://liveusb.info/dotclear/ Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 8 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 To w takim razie mam jeszcze kilka pytan Co do mojego minta, to ja chcialem go zainstalowac, ale kiedy go uruchamiam z USB to on nie widzi tego pendrive na ktorym chcialbym og zainstalowac (lub nie umiem go znalezc...). Nie chcialem robic tego w ciemno, zeby mi nie skasowal danych z HDD... Obejrzalem sobie tego Slaxa i wyglada bardzo przyjaznie. Mam co do niego kilka pytan: 1. Prawie wszystkie Linuxy maja tlumaczenie rodem z tlumacza online (Np. "Pokaz more postow"...). Czy ma on jakies przystepne tlumaczenie?? 2. Z tego co wyczytalem to instalacja polega na rozpakowaniu i uruchomieniu jednego pliku. Czy po tym bede mogl go normalnie uruchomic?? 3. Czy Slax zainstalowany w powyzszy sposob bedzie normalnie zapisywal zmiany, czy trzeba cos jeszcze robic?? I gdzie zapisuje dane?? 4. Pytanie na przyszlosc: jesli na pendrive mam dwa Linuxy, Mint (ktorego nie chce na razie usuwac) oraz Slax. Czy bede mogl normalnie wybrac, ktorego chce uzywac?? Teraz pobieram Slaxa, jak cos to bede jeszcze pisal Odnośnik do komentarza
Sevard Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Co do mojego minta, to ja chcialem go zainstalowac, ale kiedy go uruchamiam z USB to on nie widzi tego pendrive na ktorym chcialbym og zainstalowac (lub nie umiem go znalezc...). Nie chcialem robic tego w ciemno, zeby mi nie skasowal danych z HDD... Spróbuj uruchomić go (minta) z płyty i wtedy zainstalować na penie. Możesz to zrobić na innym kompie. Co najwyżej xorga będzie trzeba poprawić. 1. Prawie wszystkie Linuxy maja tlumaczenie rodem z tlumacza online (Np. "Pokaz more postow"...). Czy ma on jakies przystepne tlumaczenie?? Żaden z mi znanych bliżej GNU/Linuksów nie ma tak marnego tłumaczenia. Środowisko KDE jest naprawdę nieźle przetłumaczone na polski, tylko nie wiem, czy SLAXa da się spolonizować w prosty sposób, bo tego nigdy nie robiłem. 2. Z tego co wyczytalem to instalacja polega na rozpakowaniu i uruchomieniu jednego pliku. Czy po tym bede mogl go normalnie uruchomic?? Tak. To jest tylko kwestia ustawienia paru opcji w BIOSie, żeby w ogóle komp chciał startować z USB. 3. Czy Slax zainstalowany w powyzszy sposob bedzie normalnie zapisywal zmiany, czy trzeba cos jeszcze robic?? I gdzie zapisuje dane?? SLAX zainstalowany w ten sposób sam zapisuje zmiany. Wbrew pozorom to jest bardzo prosty w obsłudze system. 4. Pytanie na przyszlosc: jesli na pendrive mam dwa Linuxy, Mint (ktorego nie chce na razie usuwac) oraz Slax. Czy bede mogl normalnie wybrac, ktorego chce uzywac?? Tak, tylko będzie trzeba poprawnie ustawić bootloadery. Dla GNU/Linuksów pendrive to jest dysk, tylko trochę mniejszy. Co za tym idzie wszystko co można zrobić z poziomu dysku można również zrobić z poziomu pena. openSUSE oraz SLAXa, o których wcześniej wspominałem trzymam na tym samym dysku USB. Ważne jest jednak, żeby te systemy były na różnych partycjach. Odnośnik do komentarza
maggreg Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Dotyczy to tylko i wyłącznie Windowsa. GNU/Linux nie robi takich problemów, o ile wszystkie sterowniki są na dysku, na którym się go instaluje. Ba, nie ma nawet problemów z kopiowaniem postawionego systemu między partycjami i przenoszeniem go na innego kompa. To zależy tylko od podejścia producenta danej dystrybucji, nadal twierdzę że typowo zainstalowany system nie będzie systemem niezależnym od sprzętu, oczywiście producenci poszczególnych dystrybucji idą na skróty i przygotowują jak najbardziej uniwersalne jądro (z minimalną liczbą sterowników wkompilowanych) co ułatwia pójście w stronę live, dużo zależy od mechanizmu rozpoznawania sprzętu i ładowania sterowników, jeżeli dana dystrybucja będzie ładowała wszystkie dostępne moduły .ko to po prostu się wysypie. W skrajnych przypadkach nawet sterowniki systemu plików odpalane są z modułów a cały system startuje przez initrd. Jeżeli natomiast chodzi o zapisywanie zmian w edycjach live to jest to rozwiązane różnie, czasem działa z automatu, czasem wymaga założenia katalogu o określonej nazwie a czasem podania ścieżki (bądź zmiennej) w linijce startującej system (w konfigu dla syslinuxa, gruba czy co tam akurat używasz do startowania systemu). pzdr Odnośnik do komentarza
Sevard Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 GNU/Linuksy działają inaczej niż Windows. Podczas procedury ładowania systemu sprawdzane jest jakie sterowniki są potrzebne i jeśli są one dostępne, to są ładowane. Sterowniki wkompilowane w jądro są ładowane z urzędu, a moduły są dołączane w razie konieczności. To, że moduł jest dostępny nie oznacza, że jest on ładowany za każdym razem. Taka jest właśnie idea modułów. Zajmują one ciut więcej pamięci, ale i są używane tylko wtedy, gdy są potrzebne. Problem powstaje wtedy, gdy jądro nie rozpoznaje prawidłowo urządzenia. Tu warto zapoznać się z czymś takim jak udev: http://www.gentoo.org/doc/pl/udev-guide.xml oraz kmod: http://www.xml.com/ldd/chapter/book/ch11.html (ciut nieaktualna pozycja, ale idea jest wyjaśniona). Wszystkie dystrybucje "user friendly" oraz te przeznaczone do pracy jako LiveCD/LiveUSB mają dosyć spore jądro i do tego mnóstwo modułów, które są instalowane niezależnie od faktycznej konfiguracji systemu. Po drugiej stronie mamy dystrybucje takie jak Gentoo, czy Slackware, które można dostosować do własnych potrzeb. One nie muszą mieć wszelkich sterowników, bo to użytkownik decyduje co chce mieć. Odnośnik do komentarza
maggreg Opublikowano 8 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2011 Teoria piękna i zasadniczo działa do czasu aż chcemy skorzystać z X-ów, jako user który zawsze miał nietypowe myszki i klawiatury muszę napisać, że właśnie z tym miałem największe problemy, choć ostatnie linuxa domowego stawiałem lata temu, teraz pewnie jest lepiej, na czas konfiguracji iksów musiałem wyciągać starą klawiaturę z szuflady. Widzę @Sevard, że masz doświadczenie więc zapytam - jak jest w przypadku takiego pseudo liva ze sterami graficznymi w iksach, zwłaszcza akceleracja, czy też da się to pogodzić, uogulnić? I jeszcze jedna własna obserwacja - napisałeś o przenoszeniu linuxa w locie, ja osobiście kiedyś miałem problem z przeniesieniem linuxa z dysku na dysk w tej samej maszynie. SUSE (bo o nim mowa) upierał się, że zmienił się numer seryjny dysku (po kiego grzyba się do niego przywiązał - nie wiem), trochę się wtedy namęczyłem a systemu używałem wtedy w procesie produkcyjnym jako serwera DHCP i TFTP. Offtop: Osobiście bardzo lubię właśnie Gentoo, bardzo dobra dokumentacja, można liznąć sporo podstaw linuxa przy samej instalacji, jeżeli chodzi o mnie to właśnie instalacja mnie bawi (dziwne ale prawdziwe), jak już wszystko działa, jest skonfigurowane, flagi USE są w końcu skonfigurowane tak, że wszystko już się instaluje bezkonfliktowo to wtedy system idzie do kosza (akurat w domowych warunkach bawię się tylko na maszynie wirtualnej). pzdr Odnośnik do komentarza
Sevard Opublikowano 9 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2011 openSUSE niestety rozpoznaje dysk między innymi po numerze seryjnym. Na pewno trzeba wyedytować wpisy w fstab i być może coś jeszcze. Proces przenoszenia może się różnić w zależności od dystrybucji, ale zasadniczo działa. Nie wiem jak to jest dokłądnie z SUSE, pobawię się z openSUSE, bo i tak potrzebuję wolnej partycji podstawowej na eksperymenty z BSD i wtedy może coś więcej napiszę. Z Gentoo na pewno tego problemu nie ma, bo to tą dystrybucję ostatnio przenosiłem. Kiedyś przenosiłem coś jeszcze, ale co, to sobie nie przypominam. Z X-ami istotnie jest problem. Niekiedy można z tym coś wyczarować, ale nie zawsze jest to proste. Można spróbować zostawić czysty xorg.conf, bo sporo dystrybucji próbuje sama wszystko ustawić, jeśli w xorg.conf nie ma odpowiednich ustawień i często to działa (ale nie zawsze). W takim przypadku można mieć nadzieję, że sterowniki same się ustawią jak należy. Jeśli jednak wpisy w xorg.conf są bezwzględnie wymagane, to trzeba niestety dobrać możliwie uniwersalne ustawienia, czyli o bajerkach można zapomnieć, lub trzeba pisać skrypty do przełączania konfiguracji. Jeszcze większym problemem może być alsa. Jednakże system Live raczej służy do pracy w sytuacjach awaryjnych, więc ja od niego cudów nie oczekuję. Jeśli działa sieć oraz środowisko graficzne, to już jest coś. W sumie to ja używam tych systemów głównie do ratowania Windowsów, a więc i moje wymagania nie są duże. Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 10 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2011 Witam ponownie. Udalo mi sie uruchomic poprawnie slaxa. System dziala ok. Ale jest "maly" problem. Linux nie laczy sie z internetem. Uruchomilem ten program do sieci bezprzewodowych. Znalazl moja siec, w oknie wyboru sieci wpisalem haslo i wyglada jakby sie polaczyl. Pokazuje, ze jest podlaczony, ale po wejsciu do przegladarki/komunikatora nie chce sie polaczyc z serwerem. Modem (tp link wr340g) ma polaczenie z internetem. Szukalem troche w ustawieniach, ale cokolwiek zmienialem, nie dawalo to pozadanego rezultatu. Nie wiem, moze cos zle robie albo slabo szukalem. W kazdym razie prosze o pomoc Może doinstalować jakiś moduł do sieci?? Chciałbym też zapytać, może ktoś zna jakieś ciekawe moduły do Slaxa?? Poszukuję również jakiegoś sensownego tłumaczenia, nie wiem jak będzie wyglądać to co pobrałem Odnośnik do komentarza
Sevard Opublikowano 10 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2011 Spróbuj spingować router oraz jakiś serwer po nazwie oraz IP. Np. dla wp.pl będzie to wyglądało tak: po nazwie ping www.wp.pl i po IP: ping 212.77.100.101 Komenda będzie się wykonywała dopóki jej nie przerwiesz, więc po kilku próbach wciśnij Ctrl + C. Po sprawdzeniu wklej wyniki na forum. Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 11 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2011 Witam. Zrobilem (jak mniemam) tak jak mi kazano. Oto screen: Dalej nic, strona nawet nie pokazuje jakby sie ladowala, tylko od razu wyskakuje blad Ps. Sciagnalem spolszczenie, w miare dobre, choc czasami trzeba chwile pomyslec, zanim sie zrozumie o co chodzi Odnośnik do komentarza
Sevard Opublikowano 11 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2011 Miałeś jeszcze spróbować spingować router, ale to i tak by nic nie dało, bo widać, że sieć nie działa. Po ustawieniu wszystkiego w KWiFi Manager w konsoli wpisz komendę /sbin/dhcpcd wlan0 i napisz, czy pomogło. Jeśli to zadziała, to napisz, to się uszykuje skrypt, który będzie to uruchamiał automatycznie, bo wygląda na to, że SLAX ma wyłączonego demona DHCPCD. Tu w ostatnim poście masz opisaną pełną procedurę. Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 11 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2011 Po zrobieniu wszystkiego w KWiFi wpisalem komende i wyswietlilo sie takie cos: Broadcasting DHCP_DISCOVER Po chwili oczekiwania pojawilo sie: timed out waiting for a valid DHCP server response. i kwifi pokazal, ze zasieg sieci jest rowny 0. Pokazywal co prawda nazwe sieci, ale wygladalo to jakby juz nie dzialalo. Internet rzecz jasna rowniez nie dzialal... Dodatkowo zauwazylem, ze normalnie kontrolka wifi w laptopie sie swieci, a po wyswietleniu drugiego komunikatu juz nie i nie dalo sie jej wlaczyc... Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 12 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2011 Witam ponownie Tym razem spróbowałem podłączyć się do sieci za pomocą kabla, a nie tak jak dotychczas bezprzewodowo. Podpiąłem kabel do routera i nic się nie stało. Postanowiłem więc wpisać tamtą komendę i pokazało takie coś: Nie wiem co robić już w tym wifi... Może to problem ze sterownikami?? Pozdrawiam Marek Odnośnik do komentarza
Sevard Opublikowano 12 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2011 Nie sądzę, bo kartę wydaje się rozpoznawać. Nie wiem jednak co może być nie tak, bo w SLAXie z WiFi jednak od dosyć dawna nie korzystałem. Jak będę miał chwilę, to postaram się sprawdzić jak to obecnie działa. Za pomocą kabla połączenie powinno się zestawić automatycznie. Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 13 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2011 To jak będziesz mógł to zobacz, poczekam A ja mam jeszcze trochę inne pytanie. Co się stanie, gdy na jednym pendrive 8GB zrobię dwie partycje, każda po 4GB, i na jednej zainstaluję Slaxa a na drugiej jakiegoś innego Linuxa w wersji Live CD (np. Ubuntu)?? Będę miał możliwość wybrania systemu przy uruchamianiu?? (komputer zbootowany na uruchamianie z USB rzecz jasna) Odnośnik do komentarza
MAKTEL Opublikowano 25 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2011 Witam ponownie Tym razem mam trochę głupi problem, ale nie mogę znaleźć rozwiązania nigdzie w Internecie (są tylko poradniki dla Win XP). Mianowicie - czym/jak podzielić pendrive (8GB) na dwie partycje, żeby Windows 7 i inne systemy widziały obie partycje?? Podział spod Windowsa nie idzie, EASEUS Partition Master 7.0.1 Home Edition podzielił, ale wyświetla komunikat, że Windows będzie widział tylko główną/pierwszą partycję na dysku wymiennym... Chciałem sobie zainstalować dwa systemy na pendrive, ale są mi potrzebne dwie partycje, bo się foldery ze sobą gryzą... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
maggreg Opublikowano 25 Stycznia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2011 Bez specjalnego sterownika Windows nie jest w stanie zobaczyć takiej drugiej partycji, chyb że firmware samego pena obsługuje coś kiego jak partycja szyfrowana itp., ale i tak nie jest to 100% odpowiednik standardowej partycji. Pewnym rozwiązaniem wydzielenie części pena do oddzielnego urządzenia z tym, że najczęściej w tym przypadku mamy emulację usb cd/dvd i z małymi wyjątkami wymaga to użycia oprogramowania serwisowego co może się skończyć uśmierceniem gwizdka. Jeżeli nie odstrasza cię grażdanka to zapraszam na stronę: http://flashboot.ru/ gdzie można znaleźć wiele programów do tego celów i odpowiednich poradników. pzdr Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi