Zacinanie sie systemu; BSOD

[Luqi]

Witam!

Na wstępie chciałem z góry serdecznie podziękować za czas poświęcony na rozwiązanie mojego problemu!

 

Zaczynając - problem mój rozpoczął się od wymiany sterowników do karty graficznej. Chcąc je uaktualnić musiałem całkowicie usunąć poprzednią wersję sterowników, a dopiero po tym procesie zainstalować nowe. Niestety nowych nie udało się zainstalować, system się wykrzaczył i pozostał format.

Po formacie wszystko szlo gładko, instalacja SP3, sterowniki systemowe, graficzne (trochę starsza wersja, gdyż ta - jak wynika z moich obserwacji - działa najbradziej stabilnie, bezproblemowo, wydajnie i zgodnie z innymi sterownikami), dźwięku i instalacja Avasta. Niestety w losowych momentach komputer się zawieszał i zawiesza nadal - dioda HDD przestaje świecić i system przestaje pracować. Pomaga jedynie twardy reset, po którym zazwyczaj wyskakuje BSOD (słynny ekran śmierci). Jak wyczytałem uszkodzeniu ulegały pliki rejestru (losowo były to drzewa: SOFTWARE, SECURITY, SYSTEM). Kiedy naprawiłem owy błąd w "konsoli naprawczej" Windows XP wszystko z powrotem działało, aż do kolejnego freeza komputera, kolejnego twardego restartu i kolejnego BSODa. Aktualnie zrobiłem czwarty format, i jak dotąd komputer pozwala mi napisać tegoż posta i podzielić się moją przykrą sytuacją, chociaż dzisiaj już czterokrotnie się zaciął..

 

Bardzo prosiłbym o sprawdzenie wszystkich logów i możliwą pomoc poprzez skrypty i nieocenione rady. Faktem jest, że zielony w elektronice i komputerach nie jestem, ale to już mnie przerasta. Nie mam pojęcia dlaczego ciągle uszkodzeniu ulegają pliki rejestru i komputer się zacina.

Kiedyś miałem podobny problem i dzięki temu oto genialnemu forum miałem spokój na 2 lata, lecz problem znów powraca, a starego tematu nie mogę znaleźć. Poniżej załączam specyfikę komputera oraz wszelkie niezbędne logi.

 

Jestem otwarty na wszelkie propozycje i gotów do udzielenia jakichkolwiek więcej informacji na temat problemu, chociaż wydaje mi się, że wyczerpałem temat na tyle, na ile jestem tego świadom.

 

 

DirectX: 9.0c (4.09.0000.0904)
Procesor: AMD Athlon X2 2.11GHz (Dual-Core)
Płyta główna: Foxconn (WinFast) N570SM2AA-8EKRS2H
Karta Graficzna: GeForce 8600GT
Dysk twardy: Hitachi HDS721616PLA380
Pamięć: 2x 1024mb (KingStone)
System Operacyjny: Windows XP/SP 3
Router: Pentagram CERBERUS P6360
Modem: Motorola SB5100E
Antywirus: Avast free!

 

@GMERa wrzucę jak skończy skanować, bo z tego co pamiętam to trwa to dosyć długo

 

@EDIT: GMER wykrył na dysku rootkita, a z tego co pamiętam 2 lata temu na dysku również był rootkit, więc być może jest to solucja!

Addition.txt

Extras.Txt

FRST.txt

OTL.Txt

Shortcut.txt

GMER.txt

[artus72]

może po prostu czas przesiąść się na siódemkę. Ja tak zrobiłem i mam spokój. Też były zwiechy, BSODy i nerwy.

Najnowsze sterowniki mogą być niezgodne z leciwym systemem. Podobnie jak np. Java.

 

Aby upewnić się, czy faktycznie driver do grafiki powoduje wysypanie się systemu, przejrzyj plik zrzutu pamięci zamieszczony w folderze:

C:\Windows\minidump

za pomocą narzędzia BlueScreenView, które pobierzesz tutaj

 

[EDYTA]

 

zauważyłem też w pliku Extras OTLa powtarzający się problem z dyskiem twardym:

Error - 2014-04-25 08:01:23 | Computer Name = DUDA | Source = Disk | ID = 262155
Description = Sterownik wykrył błąd kontrolera na \Device\Harddisk0\D

ale do jego rzeczowej analizy potrzebna będzie pomoc kogoś bardziej doświadczonego np. picasso lub miejscowego sprzętowego guru, wieslawa531 

[Luqi]

Dziękuję za odpowiedź artus72, ale nie jestem do końca pewien, jak mój komputer zareaguje na siódemkę. 2GB ramu to bardzo mało, a i sprzęt nie jest najlepszy. Nie wiem jaki skutek będzie miała taka zmiana w ogólnym działaniu komputera (może bardziej "mulić"), gry mogą też przestać być płynne przez zabrane zasoby, potrzebne do prosperowania siódemki. Co o tym sądzisz?

 

BlueScreenView niestety nie pokazuje nic. Tak jakby ów folder 'minidump' był pusty. Z blue screenami sobie radzę, byleby komputer przestał się zawieszać (co prawdopodobnie powoduje rootkit wspomniany w edit'cie).

 

Obawiam się, że niestety dysk lub RAM także mogą się sypać

[artus72]

ja też mam tylko 2 GB pamięci. Planuję co prawda zakup czterech giga RAMu i 4TB dysku twardego ale nie przygotowałem jeszcze żony na tę ewentualność  .

[zakupy elektroniki zazwyczaj mają niski WAF (Wife Acceptation Factor, czyli współczynnik akceptowalności przez żonę)].

 

jeśli jeszcze nie jesteś żonaty, polecam dokupienie (jako systemowego) dysku SSD. Sprzęcior naprawdę nabiera prędkości.

Mam odrobinę szybszy procesor od Twojego (Athlon 3.0 GHz) i na rzeczonym dysku siódemka zachowuje się przyzwoicie.

[Luqi]

@off: ceny dysków SSD są jak na razie poza moimi funduszami

@topic: Dosłownie przed chwilą pisałem odpowiedź na posta, nagle dysk zaczął pracować na pełnych obrotach, tak, że aż zaciął się komputer, potem dysk przestał myśleć - komputer odblokował się na 5 sekund po czym nastąpił freeze (zaciął się na dobre), a dysk przestał pracować zupełnie. Po twardym restarcie wysypały się sterowniki internetu (Ethernet Bus) i musiałem je przeinstalować. Cuda na kiju

 

 

Warto też dodać, że przy formacie zupełnie wyłączyłem automatyczne aktualizacje. Jedyne co zrobiłem to zainstalowałem SP3. Według mnie aktualizacje tylko mieszają w systemie, ale może jestem w błędzie?

[artus72]

Pusty folder od zrzutów pamięci + niestabilna praca dysku twardego + sygnały GMERa sygnalizują, że moja znajomość rzeczy właśnie dobiegła kresu  .

Mogą to być problemy czysto sprzętowe albo jakieś wirusy. Tak czy inaczej - zaczekaj na fachowców.

 

Aktualizacje automatyczne zawsze powinny być włączone. Osobną kwestią jest, czy MS ich dla XPeka już nie wyłączył.

[Luqi]

Ehh, dzisiaj ponownie. Wysypał się rejestr SYSTEM, po naprawie w konsoli odzyskiwania i uruchomieniu XPka odinstalowane były wszystkie sterowniki... Już powoli nie daję rady nerwowo..

 

@EDIT: dzisiaj podczas ponownego formatu dysku wyskoczyło mi, że nie może skopiować jakiegoś pliku z płytki. Płytka jest w stanie dobrym, więc myślałem że to RAM, i chciałem go docisnąć - po tym jak go lekko dotknąłem pojawił się czarny ekran i komputer zaczął pikać. Oczywiście komputer wyłączyłem, RAM wyciągnąłem, przeczyściłem i instalacja poszła bez problemu. Za około 1h wrzucę zrzut z MEM-TEST'a i mam nadzieję, że to coś wykaże.

@EDIT2: Memtest przeszedł bez żadnych przeszkód - RAM jest sprawny. Może pomogło to, że przełożyłem kości z różnych kolorów do tych samych (Dual Channel).

[artus72]

Skoro przeszedłeś już przez tyle formatów, to spróbuj zainstalować na próbę jakiegoś linuksa (np. Fedorę lub Mandrivę). Jeśli będzie hulał bezproblemowo, to znaczy, że coś się gryzie w ikspeku.

 

Jeśli i linuch się wykrzaczy będzie to oznaczało ewidentne problemy sprzętowe.

 

Ja u siebie w ten sposób wykryłem bad sektory na starym dysku twardym - miałem przeboje z plikiem językowym do Opery, który uparcie pokazywał jakiś dziwny błąd. Na tym błędzie wywalał się GMER i raportował obecność rootkita.

 

Próbowałem usunąć owo zjawisko (pliczek z polską lokalizacją) spod FedoryLive i gdy się nie dało, dotarło do mnie, że to sprzęcior odmawia posłuszeństwa.

 

Może masz podobną przypadłość.

[Groszexxx]

Skupmy się na problemie zamiast radzić zmianę systemu.
 
Na jakiej podstawie autor twierdzi, że uszkodzeniu ulega rejestr?
 
Jak autor testował kości ? Pojedyńczo, z co najmniej trzema przebiegami?
 
Podaj smart dysku z GsmartControl. W konsoli odzyskiwania wpisz fixboot. Dla mnie gmer daje fałszywy alarm, możesz sprawdzić to jednym z narzędzi, które są wymienione w sekcji Bootkity - Rootkity MBR i VBR ogólnie.
Podaj markę zasilacza.
 
No i mam nadzieję, że wyciągnąłeś wnioski, żeby nie podłączać/dociskać takich komponentów jak RAM na włączonej płycie. Dodam, że miałeś sporo szczęścia, a pomysł, że przyczyna przez którą nie kopiuje sie plik z płyty leży w ramie  jest - najlżej mówiąc: "nieprzemyślany", chociaż z pewnością są słowa, które lepiej oddają sens. Myślę, że mogłeś sobie darować wstęp, że nie jesteś zielony w komputerach i elektronice.
 
Podsumowując - w dyskusji padły trzy potencjalne przyczyny problemu. I tylko jedna próba odrzucenia jednej w postaci wykonania skanu w memtest86.
 
Spotkałem kilka przypadków, że gdy nagrywarka była leciwa i był kiepskiej jakości nośnik (płyta) to mimo iż system zainstalował się poprawnie - sypał różnymi błędami. Nie wiem czy tak jest w tym przypadku, ale jeśli był komunikat o niemożności skopiowania pliku to warto to sprawdzić. Pobierz z neta kopie zapasową XP i zainstaluj z pena. Opcje masz dwie - pobranie Hiren's Boota, spreparowanie pena (http://www.hiren.info/pages/bootcd-on-usb-disk), wrzucenie na niego obrazu iso z XP, zbootowanie sie z pena, wybranie opcji miniwindows i wykorzystanie tam programu o nazwie WinNTSetup albo ten tutek:

http://www.rmprepusb.com/tutorials/install-xp-from-an-iso .

 

Używałeś też combofixa i nie wspomniałeś o tym ani słowa. Może dałbyś raport z niego?

I wrzuć tu plik C:\WINDOWS\DUMP784c.tmp

[Luqi]

Na takiej podstawie, ze w BSODzie wyskakiwały odnośniki do plików rejestrów, a i sam opis mówił {uszkodzone zostały niektóre pliki rejestru}.

Kości testowane pojedynczo, pięciokrotne przebiegi.

Fixboot pisane było dawno i nic nie dało. GMER fałszywego alarmu nie dawał, root usunięty.

Podczas używania ComboFIX'a komputer się scrashował, więc to nie miało większego znaczenia.

A to, że mogłem sobie darować wstęp chyba źle zinterpretowałeś, bo chodziło mi bardziej o to, aby użytkownicy pisali konkretnie, a nie jak do przedszkolaka krok po kroku, gdyż to zabierało by tylko niepotrzebnie czas.

 

 

Akurat tutaj zrobię Ci niespodziankę, bo to właśnie przez RAM nie chciały się kopiować pliki, więc pomysł nie był "najlżej mówiąc nieprzemyślany".

Podsumowując Twoją opryskliwą odpowiedź, która mnie niejako obraziła, to właśnie RAM był przyczyną, bo pomimo, że memtest nic nie wykazał, to po wymianie na HyperX wszystko działa w idealnym porządku.


Dziękuję użytkownikowi artus72 za pomoc i poszlaki oraz porady. Użykownik Groszexxx też niejako pomógł, ale powinien nieco popracować nad kulturą osobistą.
Temat do zamknięcia - DZIĘKUJĘ.