Bios nie wykrywa HDD po użyciu SeaTools for Windows

[pstrowsky]

Krótka historia zdarzenia w obrazkach:
Podczas kopiowania danych z dysku HDD Seagate Barracuda 7200.12 ST3500410AS 500GB 7200 RPM 16MB Cache SATA 3.0Gb/s 3.5" zauważyłem, że transfer jest bardzo powolny:

 

Testy w HDTune weszły nieciekawie:

 

Smart wykazał 970 uszkodzonych i relokowanych sektorów, po przekopiowaniu plików, i  zerowamu ich liczba wzrosła i wyglądała tak:

 

Skan w MHDD wyszedł tak:

Blocks <   3ms = 2292937
Blocks <  10ms = 239814
Blocks <  50ms = 160728
Blocks < 150ms = 14080
Blocks < 500ms = 8759
Blocks > 500ms = 6900
Errors: 0 
Warnings: 15659

Z tym, że pierwsza połowa 50% dysku była w miarę czysta. Znajdują się tam lekko opóźnione bloki, i są to głównie bloki o czasie dostępu do 50ms i do 150ms większość to 3ms i kilkadziesiąt ostrzeżeń. Kłppoty zaczynały się po przekroczeniu 50% dysku. Ilość ostrzeżeń rośnie lawinowo. Chciałem jeszcze wykorzystać dysk do szlifowania umiejętności pracy z MHDD jednak do tego nie doszło... Jakiś diabeł mnie podkusił aby wykorzystać program SeaTools, jest to oprogramowanie producenta. Wykonałem nim "Zaawansowane testy"  Po użyciu tego programu dysk przestał być wykrywany w BIOSie. Udało mi się go uruchomić w MHDD, reakcje dysku były bardzo spowolnione, często wyskakiwała informacja, że dysk nie może być zainicjowany. Ale jakoś poszedł skan, i okazało się, że uszkodzeniu uległy dwa pierwsze LBA dysku. Stało się to na pewno po użyciu SeaTools, Zaraz po zakończeniu tych testów dysk zniknął z managera urządzeń. Wcześniej nigdy nie było problemów z wykrywaniem dysku zarówno w BIOS jak i w MHDD. Wiem że dysk nie był w dobym stanie ale jego początek nie był uszkodzony. Skanowałem go kilka razy w MHDD i nie było tam żadnych ostrzeżeń ani błędów. Ani nawet zielonych pól.

Czy da się coś zrobić z Tymi sektorami np relokować? One nie zamieniły się w BADy lecz po prostu czas dostępu do nich wydłużył się niemiłosiernie i na skanie wychodzą jako czerwone prostokąciki. Na dysku oczywście nie zamierzam nigdy pracować ale chciałbym go reanimować choćby dla własnej satysfakcji.

[Groszexxx]

Zamieść jeszcze SMART z MHDD i Hd Tune (najlepiej z trialowej wersji pro). 

 

Iloś remapowanych sektorów jest duża, przy takiej ilości wysoce prawdopodobne jest, że to będzie postępować. Uważam, że bezpośrednio program SeaTools nie zawinił. Po prostu następuje naturalna dalsza degradacja nośnika.  

 

Skąd wiesz, że spowolnieniu uległy dwa pierwsze LBA dysku? Miałeś w MHDD info o tym, że LBA 1 i LBA 2 mają warning, czyli czas dostępu powyżej 500 ms? Jeśli tak, to lepiej żebyś skupił się na faktach, a fakt jest taki, że LBA 1 i LBA 2 - to odpowiednio drugi i trzeci. Rownie dobrze moglo byc LBA 0 i LBA 1 - nie wiem czy masz pojęcie czy nie, dlatego warto umieć pisać posty, w których przedstawia się gołe informacje. MHDD przewiduje możliwośc zapisu logów - jeśli nie jesteś w stanie ich zapisać, to jest jeszcze Victoria. 

 

Każdy może sobie wyobrazić przykład jakie opłakane skutki przyniesie sformatowania MBR'a bez wykoniania kopii, a gdy domyslna kopia bedzie uszkodzona.

 

Jeżeli nie są Ci potrzebne dane na dysku - możesz sformatować każdy sektor powyżej określonego czasu dostępu. W przypadku sformatowania LBA 0 - stracisz MBR, a więc wszystkie dane z dysku. W LBA 1 jest GPT, czyli "rozszerzony" MBR, ze tak to kolokwialnie dla wiekszego rozumienia ujme. 

Możesz zrobić kopię - jeśli sektor ten jest czytelny i poprawny. 

Do sformatowania sektorów o danym opóźnieniu w MHDD służy opcja Erase Delays, Timeout - to czas powyzej, ktorego beda formatowane.

[pstrowsky]

Cześć.

Proszę czytać ze zrozumieniem. Dysk był zerowany. Informacje mam ze skanu MHDD. Nie podam więcej Smartów z windowsowych programów typu HDTune ponieważ dysk nie jest wykrywany przez BIOS czyli nie ma go w Windowsie, tak jak jest napisane powyżej. W MHDD są poważne problemy z  odczytem SMART. Raz czyta, a 10 razy nic nie wyświetla. Dwa pierwsze kwadraciki wychodzą na czerwono lub ze znalkem zapytania. Czyli Wydłużony czas odczytu jest na LBA 0 i LBA 1, nie było tego przed użyciem SeaTools. Nie było tez  problemow z wykrywaniem dysku. Erase Delays nic nie daje, nawet puszczone w kilkunastu przebiegach. Pytam czy, i jak można te dwa bloki remapowac na sile? Najlepiej za pomocą MHDD. Mam LOG z MHDD, pochodzą z niego informacje zawarte w pierwszym poście, jest to log, który zrobiłem na krotko przed awaria i nie ma tam ostrzeżeń na temat pierwszych bloków na dysku. Poważne problemy z powierzchnia zaczynają się od około 50,6% dysku.

[Groszexxx]

O tym smarcie w HD Tune to już z rutyny napisałem, mała pomyłka ;-). Nie pisałeś nigdzie, że go zerowałeś. 

 

Ja nie bardzo rozumiem Twojego zdziwienia odnośnie tego, że nie było problemów z pierwszymi logicznymi sektorami dysku. Rownie dobrze moglbys napisac, ze jeszcze pare miesiecy temu nie było ani jednego uszkodzonego sektora. Pisze Ci, ze degradacja Twojego nosnika następuje. Masz realokowane niemal 1,5k sektorów. To bardzo dużo. Zawieszanie się dysku też źle rokuje. Dlatego to, że nastąpiło to po SeaTools to tylko przypadek. Ewnetualnie pewne procedury spowodowały tylko powiększenie i tak juz sporych problemów. Migol21 na elektrodzie może to potwierdzić. W zasadzie on jest przedstawicielem Seagate Polska, moze cos wiecej doradzi. 

 

Możesz spróbować zremapować w Vivardzie, w MHDD nie ma chyba możliwości remapu na siłę, być może zależy to od samego modelu dysku. Na dyskach, które ja miałem nigdy nie udało się zremapować sektora, ktory był czytelny. 

[pstrowsky]

Jeśli chodzi o zerowanie to w pierwszym poście napisałem:
"Smart wykazał 970 uszkodzonych i relokowanych sektorów, po przekopiowaniu plików, i  zerowamu ich liczba wzrosła i wyglądała tak:"

Rozumiem, że mój dysk właściwie dokończył żywota ale zanim te pierwsze LBA uległy uszkodzeniu planowałem odciąć drugą (tę uszkodzoną) część dysku za pomocą MHDD (zmniejszyć pojemność dysku). Ewentualne błędy w pierwszej części dysku remapować, i trochę poeksperymentować, sprawdzić organoleptycznie czy po takiej operacji dysk jeszcze pochodzi. Poza tym w MHDD jest komenda, którą można utworzyć na dysku uszkodzony sektor jednak nie wiem czy po takiej operacji zostanie on remapowany, zwłaszcza, że chodzi o pierwsze sektory. Myślałem, że może ktoś już z tej opcji korzystał i mi coś podpowie. Dzięki za informację o Vivardzie, nie znam tego programu zobaczę, czy będę umiał go używać, i czy to oprogramowanie w ogóle wykryje mój dysk. Czy mogę go nagrać na dyskietkę, lub może jest obecny na Hirens Boot CD?

[Groszexxx]

Jest obecny na HBCD. Co do uszkodzonego sektora - uszkodzenie jest czysto logiczne. Skoro Ci pisalem, ze moje proby, a robilem ich tyle, ze zliczyc na palcach dwoch rak (niecale 10), nie mozna zrealokowac sektorow uszkodzonych logicznie, co zreszta jest w jakis sposob oczywiste. Każda komenda remap - kończyła by się zastąpieniem prawidlowych sektorow, nowymi. Usuwanie takich remapowanych sektorow z G-list jest trudne i swoiste dla dyskow. Podobnie jak czyszczenie SMARTa, po to, aby nie zalewac rynku uszkodzonymi dyskami. Wiem, ze Vivard ma troszke inny system i jest nowszy... ale nie wierze, zeby i on potrafil zremapowac "sprawne" sektory. Sprawne, bo mimo opoznienia - sa odczytywane. Wysilam swoja pamiec i terminal chyba tu tez nie pomoze, chociaz te tajniki dopiero poznaje, wiec gwarancji nie dam. 

 

Rozumiem, ze zabawe traktujesz czysto hobbystycznie, ale tu nie ma co wskrzeszać. Dysk jest trupem  i to fakt. Zwroc uwage na to, czego nie zauwazylem wczesniej - ze przed zerowaniem miales tylko 960 badow, a po - niecałe 1,5k. Bady postepuja lawinowo. To, ze nie czyta SMARTu tez jest spowodowane uszkodzeniem czy to mechaniki czy powierzchni. Z tej maki chleba nie bedzie. I nic tu nie pomoze. Tymbardziej, ze pula adresow zapasowych sie wyczerpuje albo sie juz wyczerpala. Temat jest wyczerpany.