Skocz do zawartości

BSODy po aktualizacjach na czystym systemie, problemy z Windows Update / Microsoft Update


prtcl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam w domu komputerek złożony z różnych archaicznych podzespołów, który działał sobie dotychczas pod kontrolą Windows XP. Oryginalny system, były instalowane na bieżąco wszystkie aktualizacje itp. i działał na nim darmowy Avast. Od jakiegoś czasu osoby używające go zaczęły się skarżyć na wolne działanie i randomowe wieszanie na amen. Często też komputer wieszał się na ekranie "Trwa zamykanie systemu Windows". System był instalowany ponad 3 lata temu, więc stwierdziłem, że nie ma sensu bawić się w jego diagnozę i reanimację, tylko trzeba go postawić od nowa. Zresztą nie podejrzewałem zawirusowania, bo były wszystkie aktualizacje i działał avast, a osoby korzystające z tego kompa raczej nie instalują nie wiadomo czego nie wiadomo skąd. 90% jego zastosowań to YT, facebook, nk, strona banku, mail i skype.

 

Po formacie i instalacji czystego XP (płytka z SP2 PL z MSDN AA) spotkała mnie niemiła niespodzianka - nie uruchomiło się automatycznie po odpaleniu systemu Windows Update jak to się zazwyczaj działo. Zawsze instaluję wszystkie aktualizacje, a następnie antywirusa zanim zabiorę się za resztę programów, a nawet sterowniki (wyj. grafika, którą muszę mieć od razu, bo inaczej nie da się pracować), więc stwierdziłem, że muszę to ogarnąć zanim ruszę dalej. Wejście na Windows Update z menu start odpalało stronę z serwerów MS w IE6, która wywalała jakiś błąd, nie pamiętam dokładnie treści, ale coś a'la typowe 404. Jakiś formant ActiveX się tam instalował, w każdym razie nie działało. Ostatni raz instalowałem ten system kilka lat temu, więc uznałem, że być może w mechaniźmie aktualizacyjnym ze strony serwera zaszły już takie zmiany, że tak archaiczny system ich nie ogarnie "choćby skały srały" i trzeba mu w tym pomóc aktualizując go "ręcznie" przynajmniej do pewnego stanu, z którego już ruszy dalej sam, więc dociągnąłem SP3 z jakiegoś znanego serwisu z legalnymi programami, więc raczej sprawdzona wersja. Po doinstalowaniu SP3 aktualizacje nie działały nadal, ale tego błędu już nie było, zamiast tego po wejściu na stronę miałem wybór aktualizacji ekspresowej lub standardowej, wybrałem standardową, ale w nieskończoność się to ładowało. W międzyczasie instalowałem jakieś ActiveX ze strony MS, w końcu pojawiła się upragniona żółta tarczka w trayu i cośtam się zaktualizowało, ale jakby pojedyncza aktualizacja, tak jakby sam updater. Gdzieś w międzyczasie instalowało się też narzędzie MS do usuwania syfu. Potem dalej nic. Nie mogłem już patrzeć na IE6, więc zainstalowałem Firefoksa, ale dostałem info, że strona działa tylko w IE, więc dociągnąłem ręcznie IE8 (ze strony komputer świata), zainstalowałem i nagle po wejściu na stronę aktualizacje ożyły, co prawda na stronie wciąż było ładowanie w nieskończoność, ale wróciła żółta tarczka w trayu i zaczęło się dociągać chyba 94 lub 95 poprawek, następnie się zainstalowały (wszystko w tle w trayu podczas gdy Windows normalnie pracował). Już się cieszyłem że działa. Niestety po instalacji jak chciałem zrestartować kompa, to zwisł na ekranie "Trwa zamykanie systemu Windows", siedział na nim dobrą minutę lub dwie, w tym czasie sprawdziłem czy nie zwisł całkiem wciskając num lock na klawiaturze - reakcja była, więc nie umarł całkiem, ale dysk już nie pracował, więc go zresetowałem twardo i dostałem przy starcie BSODa (bez polskich znaków, ale to chyba nieistotne):

 

STOP: c0000221 {Nieodpowiednia suma kontrolna obrazu}

Obraz imaghlp.dll jest prawdopodobnie uszkodzony. Suma kontrolna nagłówna nie odpowiada obliczonej sumie kontrolnej.

 

Włożyłem z powrotem płytę z XP i użyłem opcji naprawy systemu. Naprawa wyglądała właściwie jak normalna instalacja, wyświetlały się te informacje jaki to ich system nie jest świetny itp. potem wyskoczyły opcje językowe, tyle, że dodatkowo dostałem monit o wybór przeglądarki, którego nie miałem wcześniej, a opcje językowe już były tak ustawione jak je ustawiłem. Po wszystkim system wstał, zresetowała się rozdzielczość ekranu, ale stery do grafiki były zainstalowane, Firefox też, z tym, że znów było SP2. Update znów nie działało, te same poblemy co na początku. Ponownie zainstalowałem SP3, wrócił też IE6, ale był zepsuty, tzn. nawet jak wpisałem coś w jego pasku adresu, to uruchamiało się to w nowym oknie Firefoxa, mimo, że domyślną przeglądarką był IE, więc zainstalowałem ponownie również IE8, tym razem jednak żadne aktualizacje nie ruszyły mimo to, a na stronie Windows Update wciąż w nieskończoność było ładowanie. Zaktualizowałem Windows Update na Microsoft Update z poziomu strony Microsoftu, ale bez zmian, tylko nazwa inna. Wtedy znalazłem na tym forum link do jakiegoś narzędzia Microsoftu, nazywało się WU Fix It czy jakoś tak (pobrane tym razem ze strony MS, więc bankowo sprawdzone), służyło do rozwiązywania problemów z aktualizacjami. Odpaliłem je, doinstalowałem ze strony MS potrzebny .NET Framework 2, narzędzie naprawiło jakieś błędy (nie pamiętam szczegółów, ale wyświetliło komunikat, że jakieś błędy były znalezione i naprawione, coś mi się kojarzy, że jakaś zmiana adresu, w sumie ze 3 pozycje tam były). Od tego momentu Microsoft Update zaczęło jakby działać. Jakby, bo samo nie startowało, ale po uruchomieniu strony i wybraniu aktualizacji ekspresowej pojawiała się upragniona żółta tarczka w trayu, która pobierała aktualizacje. Zazwyczaj pobieranie trwało w nieskończoność i wisiało na iluś %, różne liczby, za każdym razem inne, bo odpalałem to kilka razy (miałem wtedy drobne problemy z łączem i podejrzewałem, że to jest powodem, więc po zwiechach restartowałem kompa czekając aż się w końcu pobierze do końca bez zawieszenia), w międzyczasie w przeglądarce cały czas było ładowanie, nie raz działało kilkanaście minut i nigdy nie doszło dalej niż do ładowania. Obserwowałem sobie też menadżer procesów i zauważyłem, że przed bsodami podczas pobierania aktualizacji najintensywniej pracował wuauclt.exe, teraz wuauclt.exe siedział praktycznie na idlu, a pracował update.exe, który pojawiał się i znikał. Pewnie różnica między Windows Update i Microsoft Update. W końcu postanowiłem wyłączyć kompa i spróbowac później, jak net będzie działał stabilnie i ku mojemu zaskoczeniu podczas wyłączania normalnie na niebieskim tle już zaczęło się instalować 95 aktualizacji, choć przed wyłączeniem pobieranie znów zwisło, tym razem na 33%. Zaktualizowały się wszystkie, trwało to z 10-15 minut i szły po kolei bez errorów, niektóre szybciej, niektóre wolniej, w każdym razie wyglądało to tak, jakby jednak były ściągnięte poprawnie. Po całej zabawie komp znów zwisł na ekranie "Trwa zamykanie systemu Windows", tym razem zostawiłem go tak na kilkanaście minut, bez pracującego dysku, ale całkowitej zwiechy nie było, bo cały czas działało przełączanie numlocka na klawiaturze. W końcu go zresetowałem i po resecie pojawił się znów ten sam BSOD, co wcześniej.

 

Wtedy przypomniałem sobie, że mam jakieś liveCD i postanowiłem podmienić tego DLL'a na poprawną wersję zdartą z sieci. Zdarłem go stąd: http://www.dll-files.com/dllindex/dll-files.shtml?imagehlp wybrałem najnowszą wersję. Odpaliłem kompa z liveCD, podmieniłem ten plik (podmienił się na nieco mniejszy i niecały mieisąc starszy) i po restarcie dostałem inny BSOD (znów z krzakami):

 

 

STOP:  c00021a {B

d krytyczny systemu}

Proces systemowy Windows Logon Process zakończył się niespodziewanie ze stanem 0

xc000012f (0x00000000 0x00000000).

System został zamknięty.

 

Wtedy przypomniałem sobie, że mam kopię dysku systemowego sprzed formata (zawsze robię taką kopię na wypadek, gdybym zapomniał o skopiowaniu jakichś ważnych danych), więc z niej dokopiowałem ten plik imagehlp.dll, rozmiar był taki jak przed pierwszą podmianą i po restarcie ten sam BSOD.

 

Dysponuję:

- oryginalną płytką Windows XP SP2 PL

- pełną kopią systemu sprzed formata (nie żaden obraz, ale ręcznie kopiowałem pliki z poziomu innego systemu operacyjnego)

- bootowalnymi płytami z narzędziami - Hirens Boot CD 10.5, Hirens Boot CD 13.0 RESTORED, Ubuntu 11.10 (można odpalić jako LiveCD)

 

Będę wdzięczny za wszelke sugestie co z tym robić dalej.

 

PS: Zastanawiam się czy system wstanie, jak z poziomu Ubuntu wykasuję zawartość dysku i wkleję pliki sprzed formata. Chodzi o to, że na razie mi się nie spieszy i chcę to zrobić jak najlepiej, ale na dniach może pojawić się potrzeba postawienia systemu działającego nie gorzej niż dotychczas możliwie szybko i w takim przypadku być może będę chciał przywrócić go na jakiś czas i wrócić do tematu jak komp bedzie mniej potrzebny. Czy ktoś próbował kiedykolwiek przywracać Windowsa w ten sposób?

 

Edit: W międzyczasie mam zamiar przeprowadzić skan MemTestem i HDTune w celu wykluczenia problemów sprzętowych, coś jeszcze zalecacie w tej kwestii konkretnego?

Edit2: MemTest i HDTune nie znalazły błędów.

Odnośnik do komentarza
Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

programy które nie działają należy po naprawie przeinstlować. To normalna procedura

 

PS: Zastanawiam się czy system wstanie, jak z poziomu Ubuntu wykasuję zawartość dysku i wkleję pliki sprzed formata. Chodzi o to, że na razie mi się nie spieszy i chcę to zrobić jak najlepiej, ale na dniach może pojawić się potrzeba postawienia systemu działającego nie gorzej niż dotychczas możliwie szybko i w takim przypadku być może będę chciał przywrócić go na jakiś czas i wrócić do tematu jak komp bedzie mniej potrzebny. Czy ktoś próbował kiedykolwiek przywracać Windowsa w ten sposób?

Zacznij robić kopie systemu profesjonalnym programem do backupu.

 

Edit2: MemTest i HDTune nie znalazły błędów.

 

jak masz wymiki tych skanów zaprezentuj?

Odnośnik do komentarza

Zacznij robić kopie systemu profesjonalnym programem do backupu.

Dzięki za radę, to dość oczywista sprawa, tyle, że kompletnie nie odpowiada na moje pytanie. Nie pytałem jak robić backupy, które potem chcę przywracać, tylko czy po przywróceniu w taki sposób będzie działać. Ten backup nie był robiony celem przywracania, tylko żeby mieć dostęp do plików gdybym zapomniał czegoś ważnego skopiować przed formatem. Nie miałem czasu skakać po folderach i wybierać co jest ważne, a co nie, a miejsca mi nie brakowało, więc zrzuciłem całość z myślą, że odfiltruję potem. Format już był, czasu nie cofnę i profesjonalnego backupu teraz nie zrobię, więc takie rady niewiele teraz pomogą.

 

jak masz wymiki tych skanów zaprezentuj?

Potrzeba screena? Musiałbym to robić jeszcze raz, a dostęp do kompa będę miał wieczorem. MemTest przeszedł 2 razy i było 0 errorów, HDTune przeskanował dysk i były same zielone kwadraty, 0 bad sectorów, było to pełne skanowanie (nie Quick Scan) - czy te informacje nie wystarczą? Na zakładce na której HD Tune prezentuje dane SMART był jakiś jeden warning na żółto, bez errorów na czerwono.

Odnośnik do komentarza

Przeniesienie profilu przeglądarki wydaje mi się bardziej ryzykowne, biorąc pod uwagę, że może część ważnych informacji była w rejestrze, może na innym systemie jest inna wersja i inny format plików itp. Tu bym przeniósł wszystko, razem z plikami rejestru, cały sprzęt i podział na partycję zostałby bez zmian, wiem, że przeniesienie Linuksa w ten sposób nie byłoby problemem, ew. wymagałoby podmiany guidów w jednym lub dwóch plikach, ale Windows to Windows, więc wolałem dopytać. Ale nie ma co gdybać, myślałem, że ktoś próbował, a skoro nie, to może przetrę szlaki i będę pierwszy ;)

 

Tak jak pisałem to ostateczność, na razie wolałbym powalczyć z BSODami i postawić ten system działający i zaktualizowany. Ma ktoś jakiś pomysł co zrobić z tym błędem?

STOP: c00021a {B

d krytyczny systemu}

Proces systemowy Windows Logon Process zakończył się niespodziewanie ze stanem 0

xc000012f (0x00000000 0x00000000).

System został zamknięty.

Odnośnik do komentarza

Belfegor, napisałeś, że takie przeniesienie może sprawiać problemy, to co ja napisałem jedynie potwierdziło, że to brzmi prawdopodobnie (więc czepiając się tego pośrednio zaprzeczasz własnym słowom), a teraz zwracasz mi uwagę, że straszę ludzi (sic!) czymś, czego nie sprawdziłem (nie mając absolutnie żadnego pojęcia na temat moich doświadczeń w tym temacie), co sam zrobiłeś post wcześniej (pisząc, że przeniesienie systemu moim sposobem może się nie udać, choć jak sam przyznałeś nie próbowałeś tego), nie wspominając już, że temat który drążysz nie jest tym, o co pytałem. Co się stało z wysokim poziomem pomocy jaką można było tu uzyskać?

 

Rozumiem, że brakuje Ci wiedzy albo chęci aby mi pomóc, gdyż nie napisałeś jak na razie ani słowa na temat wspomnianych BSODów i problemów z aktualizacją, w związku z czym proszę Cię, abyś się w nim nie wypowiadał, bo takimi postami jedynie zaśmiecasz temat i marnujesz swój i mój czas. Założyłem temat aby uzyskać pomoc, nie aby prowadzić jałowe dyskusje na luźno powiązane tematy, przekomarzać się i licytować kto co robił i ile razy.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że brakuje Ci wiedzy albo chęci aby mi pomóc, gdyż nie napisałeś jak na razie ani słowa na temat wspomnianych BSODów i problemów z aktualizacją, w związku z czym proszę Cię, abyś się w nim nie wypowiadał, bo takimi postami jedynie zaśmiecasz temat i marnujesz swój i mój czas. Założyłem temat aby uzyskać pomoc, nie aby prowadzić jałowe dyskusje na luźno powiązane tematy, przekomarzać się i licytować kto co robił i ile razy.

Człowiek całe życie się uczy. A co ja wiem na temat Twoich bsodów? Nic nie wiem. Zrobiłeś analizę dumpów? Dałeś jeno ogólnik. Może dysk pada jak stary komp a moze poszli do lasu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...