Nt kernel & system - cpu "skacze"

[sebulek]

Witam. Jakoś niedawno zauważyłem, że na moim lapku proces "system nt kernel & system" zachowuje się jakoś dziwnie, raz na 1-2 sekundy jego zużycie cpu "skacze" do 30-40%. Nie wiem dokładnie od kiedy tak się dzieje, ale podejrzewam, że nawet już od kilku tygodni coś jest nie tak, bo mniej więcej w przeciągu ostatnich 2-3 tygodni, miałem 5 razy blue screena, przeważnie (a nawet chyba zawsze) podczas uruchamiania systemu, w razie czego będę mógł załączyć minidumpy, jakie tworzą się w folderze windowsa, o ile to będzie przydatne/potrzebne. W załącznikach daje logi z otl, tylko zapomniałem zaznaczyć z powrotem na 30 dni, po tym jak przeczytałem instrukcje na temat tworzenia tych raportów (ale to chyba nie przeszkadza) i w logach brane są pod uwagę pliki młodsze niż 180 dni.

Extras.Txt

OTL.Txt

[Landuss]

Logi są czyste i nie wskazują by była jakaś infekcja na tym systemie. Temat przenoszę do bardziej odpowiedniego działu.

 

Zacznij od standardowego testu - uruchom system w stanie czystego rozruchu i zobacz czy problem też występuje: KLIK

[sebulek]

W czystym stanie, nie było już tych skoków, więc postanowiłem, że trochę może pozbędę się programów uruchamianych przy rozruchu, ale nawet po włączeniu samego symanteca i nvidii znowu były skoki cpu. Na początku pomyślałem, że może to symatec zżera ten cpu, ale potem zaobserwowałem dziwną rzecz, wystarczy że wyłączę kartę sieciową lan i skoki już nie występują. W domu łącze się z routerem przez wifi, więc tamta karta może być wyłączona, ale gdy jestem w akademiku, to z netem muszę łączyć się przez kabelek, więc tam raczej nie będę mógł tego mieć wyłączonego.

[picasso]

Na początku pomyślałem, że może to symatec zżera ten cpu, ale potem zaobserwowałem dziwną rzecz, wystarczy że wyłączę kartę sieciową lan i skoki już nie występują. W domu łącze się z routerem przez wifi, więc tamta karta może być wyłączona, ale gdy jestem w akademiku, to z netem muszę łączyć się przez kabelek, więc tam raczej nie będę mógł tego mieć wyłączonego.

 

Symantec nadal jak najbardziej podejrzany. Symantec ingeruje w układ sieciowy i nakłada filtr na urządzenia. Tu dla porównania masz podobny efekt tylko na Avast Internet Security: KLIK. Ten Twój Symantec to zresztą stara edycja, wg raportu główne komponenty datowane na rok 2009.

 

Rozpocznij od testowej deinstalacji Symantec, tylko to daje pewność, żadne wyłączanie (które zresztą nie zniesie aktywności podstawowych podejrzanych = sterowników Symantec).

 

 

 

.

[sebulek]

Ok, sprawdzę to w najbliższym wolnym czasie, tylko też nie wiem co potem, bo innego w miarę ogarniętego antywirusa raczej nie mam, chyba że ktoś coś darmowego mi poleci? A co do starej edycji symateca, wiem tylko tyle, że instalkę mam od brata, który kiedyś wgrywał mi windowsa, potem już system był przeinstalowany chyba z dwa razy przeze mnie, ale antywirusa wgrywałem tego samego, oczywiście po instalacji jest uruchamiany liveupdate.