peter2012 Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Witam. Od jakiegoś czasu zaczął mulic mi komp. Kazdy zainstalowany antywirus po jakims czasie zaczynal zzerac 100% procesora. 1,5 tygodnia temu zainstalowałem trial avast IS. Od początku gdy tylko się aktualizował zamulał niemiłosiernie cały komp. W menedżerze było 50 % zużycia procesora (drugi rdzeń). Ale ciekawe jest to, że nic tego wg menedzera nie wykorzystywało. Wszystki procesy 0 wykorzystania, a proces bezczynności 100 (co jest normalne). Mi to wygląda na rootkit, ale nic go nie wykrywa (Kaspersky TDSSKiller nic nie wykrył, MSE ani avast i Kasper Pure też nie). Skanowania Gmerem nie ukonczylem, zawiesił się. Logi OTL podam po południu, jak się uda, bo zazwyczaj gdzieś przy Chrome się zawiesza (ciekawostka: Chrome bluescreenuje, a na dysku mam 2 badsectory). DDS też nie konczy skanowania, tak jak OTS. Nie wiem co mam robić. Czekam na odpowiedzi. Proszę o pomoc. Sorry za brak polskich znakow, pisane na szybko. Odnośnik do komentarza
picasso Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Koncepcję rootkita sobie na razie odpuść, skoro jest to: ciekawostka: Chrome bluescreenuje, a na dysku mam 2 badsectory Bardzo dobry powód dla opisywanych zjawisk. Zajmij się diagnostyką dysku w MHDD. . Odnośnik do komentarza
peter2012 Opublikowano 31 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2012 (edytowane) Badsectory właśnie MHDD pokazało. Zauwazyłem tez, ze problem zaczyna się gdy jakiś program robi coś większego na partycji F: (programy). To dysk 500GB Samsunga, były z nim niegdyś problemy, ale "fachowiec" powiedział że wszystko OK. Najgorsze jest to, że spod MHDD nie jest widoczny (Device Not Ready). Screeny ze skanowania MHDD dysku 750GB podrzuce jak tylko znajdę. Oto screeny. Edytowane 31 Sierpnia 2012 przez peter2012 Odnośnik do komentarza
peter2012 Opublikowano 23 Września 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Września 2012 No cóż.... Dla testów zainstalowałem na drugim dysku (500GB, ten ktory nie jest widoczny w MHDD i czasem przy fazie boot nie załącza) Windows 8 RTM. No i wyszło na to, że wina tego dysku. Były freezy, audio cięło, a w menedżerze zadań był średni czas reakcji dysku na poziomie ~1000ms (tak tysiąc). Nie dało się nic robić. Przeniosłem wszystkie pliki na ten pierwszy dysk i jak na razie OK. Badsectory są ale nie przeszkadzają. A ten 500GB pójdzie do serwisu, oby go wymienili (nie to co parę miesięcy temu). Dzięki, temat można zamknąć. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi