Skocz do zawartości

Ulubiony gadżet z dzieciństwa


  

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który gadżet z dzieciństwa uważasz za najfajniejszy?

    • Game Boy
      0
    • Mini gry (rosyjskie: kucharzyk, jajka) lub inne (wyścigi, tetris)
      8
    • Tamagotchi
      1
    • Kostka Rubika (dla nieco starszych)
      3
    • Eurobiznes
      5
    • Pakiet komiksów z Tytusem albo Kajkiem i Kokoszem
      1
    • Uniwersalny pilot do wszystkiego
      0
    • Vibowit
      2
    • Resoraki Matchbox
      3
    • Inne, jakie?
      6


Rekomendowane odpowiedzi

Pomoc jest darmowa, ale proszę rozważ przekazanie dotacji na utrzymanie serwisu: klik.

Pistolet na kulki i zabawa w strzelanego po osiedlach , walka na 2 teamy, to były czasy :D

Ach... zgadzam się! :D

 

Potem się pojawił Pegasus ze świetnym Mario, Tank 1990 (czyli Battle City) i wiele innych gierek.

Jeszcze mam konsolkę i nie zamieniłbym jej na żadną inną.

 

A na lapku jeszcze emulator Pegasusa, jak mnie czasami okresy wspomnień najdą to pojeżdżę sobie czołgiem i bronię orzełka. ;)

 

Za mojego dzieciństwa zaczynały się powoli inne czasy, więc już był Wintetris (i zawody w niego), skoki narciarskie (Deluxe Ski Jump czy jakoś tak) - oczywiście pierwsza wersja.

Odnośnik do komentarza

Gadżety... hmm... za moich czasów, to posiadanie dobrego roweru było powodem do radości.

1. Komputer Atari 64XE ew. Comodore C64. Wyeksploatowane przez Niemców trafiały z wystawek pod polskie strzechy. Półgodzinne słuchanie pisków gdy "wgrywała" się gra z kasety w magnetofonie, a potem pół dnia naginania w gierki, które już nawet na staych komórkach nie wyglądają atrakcyjnie. Ale ta grywalność! Całkiem niedawno ściągnąłem emulator Atari i w to da się grać do tej pory. Powodzenie na osiedlu murowane. Zawsze 5-10 dzieciaków gapiących się i kibicujących właścicielowi. Potem wchodziły na rynek ruskie konsole do gier i podróbki Pegazusów.

2. Zdalnie sterowane samochody. Boom zaczął sie gdzieś w latach 91-93 ubiegłego wieku. Każdy szanujący się szpaner musiał mieć takie coś. Najtańsze szajsy kupowane w sklepach z zabawkami kosztowały 250 000 zł. Tu znów górą były dzieci których rodzice regularnie jeździły do Raichu. One miały zabawki z prawdziwego zdarzenia.

3. Przenośne odtwarzacze kasetowe. Trzyprzyciskowe od Ruskich, ale szpan był. Leciało w tym byle co, byle tylko słuchać i mieć słuchawki na uszach. Wielkość cegły - nosiło się dumnie przy pasku.

4. Klocki Lego. Wtedy nowość. Im bardziej liczebny zestaw, tym lepiej. Marzeniem było posiadanie zestawu Lego Technic, które nijak nie sprawdzało się w naszych warunkach. Zwykłe zestawy pozwalały na większą kreatywnośc. Z Technic dało sie zmontować tylko to co w instrukcji, a inne wynalazki przekraczały zdolności dzieciaków.

5. Zestaw policyjny. Na fali serialu Zawód Policjant, sprzedawane były zestawy policyjne z plastikową odznaką, pistoletem, kajdankami, krótkofalówką i czasem pałką. Rozchodziły się jak ciepłe bułeczki.

6. Rower, był koniecznym elementem. Zaczynało się od Reksia albo Smyka, potem Wigry 3 albo Zenit. Górale były modne dopiero w okolicach 93 roku i kupowane głównie dzieciom bogatych rodziców.

7. Ruska gierka - wiadomo o co chodzi.

8. Była też kostka Rubika, ale mało kto ją umiał ułożyć :)

Odnośnik do komentarza

Hehe, znam takich, którzy nawet dzisiaj pokręciliby śrubokrętem żeby ustawić głowicę. U nas Commodore'y trzymały się dzielnie tak gdzieś do 1995. Gdzieś w półce kurzy mi się cały zestaw. Oprócz klocków Lego, dzięki zapobiegliwym prezentodawcom- miałem ich dużo, popularne były zestawy "techniczne", typu przykręć i zapomnij. Najlepszym zestawem w stylu DIY był oczywiście komplet mebli do pokoju z wbudowanymi regałami i półkami do montażu (nawet nie wiecie ile trzeba się umordować żeby to dziadostwo rozwalić...)

Zestawy policyjne schodzą nieźle na Allegro, albo i same pały :D

No i nikt nie wspomniał o....gumach Turbo.

post-42-051535300 1282325000_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza

Gadżety... hmm... za moich czasów, to posiadanie dobrego roweru było powodem do radości.

@Dejko...zaprawdę powiadam Ci, że nic się nie zmieniło :D...i np. takim rowerem wywołałbyś wielką radość nawet wśród dzieci bogatych rodziców z "Parku Wilanów" w Warszafce :lol::

lans

Ja we wczesnym dzieciństwie najbardziej pasjonowałem się GI Joe i Matchboxami :)...następnie miałem obsesje na punkcie sportu (piłka nożna i lekka atletyka)...a później... w wieku 13 lat...zakochałem się...i zaczęły mnie absorbować całkiem inne aspekty życia...powiedzmy duchowe :cheer:

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Hihi... a znacie takie gadżety jak "zośka", "klipa" lub "palant" ? :lol:

"Zośka" - tak..."palant" też..."klipa" nie kojarzę :) Ale pamiętam takie "cóś" jak druciane kółko, za którym się biegło prowadząc go drutem podobnym do pogrzebacza...byli tacy mistrzowie, co prowadzili zamiast kółka fajerki z pieca...tłukło się toto jak cholera :) Ale najlepszy i najbardziej uniwersalny gadżet z mojego dzieciństwa to był PATYK. Najzwyklejszy kawałek gałęzi, który zastępował karabin, szablę, szpadę, łuk i co tam kto jeszcze chciał...w końcu furorę wtedy robili "Czterej pancerni", "Zorro", "Winnetou" i wszystkie inne filmy typu wojenne/westerny/płaszcza i szpady :)

Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o kilku innych rzeczach:

- kapsle po piwie lub guziki, które robiły za "kolarzy" na rysowanych po ulicach trasach...w zależności od rodzaju trasy wybierało się te,co dobrze lub słabo się ślizgają, skaczą na krawężniki lub przez dołki...pełny profesjonalizm :)

- oczywiście autka...nie tylko "Matchboxy", ktore były drogie i dostepne tylko w "Komisach", sklepach PEKAO (jak ktoś miał "sponsora" z bonami lub dolarami) albo na tzw. "tandecie"

- wrotki...chyba nikt już na nich nie jeździ...bo rower był właściwie niedostępny, a wrotki były dużo tańsze i były aż dwie i można było się z kimś podzielić, jak nie miał...ileż guzów, obtartych dłoni, kolan i czasem nosów się zaliczało :)

- plastikowe żołnierzyki...czasem indianie i rycerze...każdy miał po kilkanaście do kilkudziesięciu

- "kil-klaki"...oryginalne były mało dostępne, ale były własne z dużych kulistych guzików, które się mamie podkradało :) Były dwie szkoły trzymania

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d2/Kliklak_01.jpg/398px-Kliklak_01.jpg

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c7/Kliklak_02.jpg/398px-Kliklak_02.jpg

- plastikowe samoloty do sklejania...najbardziej były dostępne modele samolotów pasażerskich z NRD, ale jak ktoś bardzo się postarał to mógł kupić modele samolotów wojskowych z "Airfixa", "Hellera", "Matchboxa" czy "Revella" i do tego takie malutkie farbki...nie pamiętam nazwy...w każdym razie wciągało na długie godziny, a kamienny parapet (stanowisko pracy) był potem cały umazany klejem i farbą :) Potem przez wiele lat się kurzyły na wszystkich możliwych półkach, szafach...wreszcie lądowały w piwnicy :)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Ja najbardziej pamiętam:

  • Grę w kapsle na podwórku z kolegami - do kapsli po piwie, coli itp wklejaliśmy malutkie karteczki z flagami państw, potem na wytoczonym butem torze pykaliśmy palcami w te kapsle
  • Grę elektroniczną radziecką w jajka - miałem taką, gdzie wilk do koszyczka łapał spadające jajka
  • Commodore c64 - całe 64 kb ramu ! Mam commodore do tej pory, mam magnetofon, mam kasety z grami. Jak odwiedzam rodziców to czasami wyciągam "komodę", podłączam, wgrywam grę... Nic nie jest w stanie oddać tego klimatu. Grałem bardzo dużo na River Raid, Giana sisters. Komputer dostałem na komunię 20 lat temu i do tej pory działa.
  • Pegasus - odkupiłem go pamiętam od kolegi w podstawówce. Grałem przede wszystkim w Contrę. Później rywalizowaliśmy z kolegami kto przejdzie Contrę na jednym życiu
  • Gumy Donald i Turbo - chyba najlepsze gumy do żucia na świecie. Nie wiem czemu je wycofali z rynku, ale były po prostu super.
  • Pchełki - pamiętam grałem z tatą, rozkładaliśmy koc na podłodze i strzelaliśmy małymi plastikowymi krążkami.
Spójrzcie co znalazłem na sieci - super sklep, w którym można kupić produkty, które odkurzą wasze wspomnienia z dzieciństwa. KLIK!
Odnośnik do komentarza

Moje gadżety kojarzące się z dzieciństwem to:

- papierosy m-ki "Start" (google nawet ich nie kuma!), które zacząłem kurzyć w wieku 5 lat...

- plastikowe żołnierzyki i rycerzyki + różnej maści koniki pod tychże zbrojnych

- granie guzikami (kapsli jeszcze nie wynaleziono) w Wyścig Pokoju

- słuchanie pocztówek dźwiękowych na adapterze "Bambino"

- strzelanie z procy, karbidu i zakrzywionych gwoździ z takich tam samoróbek (potrzebna była deska, dwa długie wentyle do roweru, sprężyna od siodełka,drut aluminiowy)

- zbieranie nalepek motoryzacyjnych pisząc do zachodnich firm listy-gotowce

- zbieranie historyjek z gumy do żucia m-ki Donald

- zbieranie książeczek z serii "Tygrys" i "Uwaga Piegowaty" - miałem prawie wszystkie

i wiele, wiele innych...

Odnośnik do komentarza

Moje gadżety kojarzące się z dzieciństwem to:

- papierosy m-ki "Start" (google nawet ich nie kuma!), które zacząłem kurzyć w wieku 5 lat...

- strzelanie z procy, karbidu i zakrzywionych gwoździ z takich tam samoróbek (potrzebna była deska, dwa długie wentyle do roweru, sprężyna od siodełka,drut aluminiowy)

- zbieranie nalepek motoryzacyjnych pisząc do zachodnich firm listy-gotowce

- fajki...nie byłem chyba gorszy - zacząłem podobnie :)...ale marki nie pamiętam, pamiętam tylko że pierwszy cygaret był w piwnicy i został "zakombinowany" ojcu kolegi

- strzelaliśmy ze śrub również, a w szkole papierowymi haczykami z gumki między palcami...do nauczycieli również :) poza tym nie sposób nie wspomnieć o strzelaniu kulkami plasteliny lub ryżem z rurek...furorę robiły rurki szklane albo obudowy pierwszych wtedy ołówków z wyciskanym wkładem

- naklejki może wśród moich kolegów mniej, ale kilogramy prospektów, które dostawaliśmy robiła czasem wrażenie

Odnośnik do komentarza

Ktoś wie gdzie się podziała stronka kultowa.korbatz.com? :rolleyes:

Ech... kolejna wspaniała strona, która zniknęła, bo autor nie opłacił domeny lub przestał się stroną zajmować...

 

Na szczęście mamy archiwum:

http://web.archive.org/web/*/http://kultowa.korbatz.com

http://web.archive.org/web/*/http://www.aiw.cad.pl/kultowa.html

 

Swego czasu było jeszcze Internetowe Muzeum Polski Ludowej: http://polskaludowa.com - niestety także nie działa

http://web.archive.org/web/*/http://polskaludowa.com

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...