-
Postów
269 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez covo
-
UWAGA: Jak otrzymywać oficjalne poprawki do Windows XP - dostępne do 2019 roku.
covo odpowiedział(a) na Rucek temat w Windows XP
przyjmuje do wiadomosci ale: juz dawno czytalem dosyc duzo ("tu i tam", takze w tzw dobrych miejscach), zeby nie dac sie zwiesc, bo jednak sa roznice miedzy systemami tymi i tak z marszu to raczej nie brac tych poprawek... poza tym: jesli juz, to mnie interesuja wylacznie poprawki w plikach do zainstalowania, nie automatycznie. -
UWAGA: Jak otrzymywać oficjalne poprawki do Windows XP - dostępne do 2019 roku.
covo odpowiedział(a) na Rucek temat w Windows XP
moze i wspiera xp, ale raczej tylko "wspiera", czyli wycinkowo; ja bym jednak obstawial, ze to jest ta wersja "fiskalna xp", znana byla i jest sprawa niewielkiego wpisu w reg: http://news.softpedia.com/news/How-to-Update-Windows-XP-after-End-of-Support-443631.shtml Ale: moze jest TWARDY dowod, ze to o czym piszesz dotyczy standardowego xp... A jest? -
Kiedy jest lepiej miec program jako usluge, niz startujacy po prostu z .../Run, albo chocby z autostartu?
-
UWAGA: Jak otrzymywać oficjalne poprawki do Windows XP - dostępne do 2019 roku.
covo odpowiedział(a) na Rucek temat w Windows XP
a nie chodzi o wersje xp "bankomatową"/"kasowo-fiskalna"...? -
UWAGA: Jak otrzymywać oficjalne poprawki do Windows XP - dostępne do 2019 roku.
covo odpowiedział(a) na Rucek temat w Windows XP
a czy to nie jest czasami sprawa XP, ale XP przeznaczonego "jakby" dla troche innych sprzetow niz pecety, laptopy? - jeno jakies kasy fiskalne, bankomaty? Tam jest - zdaje sie - troche inna wersja xp, hmm? Poza tym: czy nie trzeba najpierw klasycznego XP "zmienic" troche znanymi z sieci wpisami w rejestr i w ten sposob "upodobnic" go formalnie do tej wlasnie wersji XP, czyli wersji "bankomatowej"? -
(windows xp) firefox "sam z siebie" nie widzi plikow mp4 na www (cecha xp). Ale pewne wpisy w about:config (firefox) poprawiaja te ulomnosc - czynna staje sie wowczas wtyczka Primetime Content Decryption Module od Adobe: http://i.imgur.com/ps6Laur.png PYTANIE: dlaczego po uaktywnieniu tej wtyczki jest tak, ze chociaz pliki mp4 staja sie widoczne, to z kolei inne, tradycyjnie widoczne pliki (czyli filmy odtwarzane na www) - nie sa widoczne. Dopiero po WYlaczeniu wtyczki Primetime Content Decryption Module wszystko wraca do swoistej normy, czyli znow mp4 nie sa widoczne,a inne sa widoczne. Wiem od innych uzytkownikow xp, ze nie maja takiego problemu. Co jest grane...?
-
http://prntscr.com/azvseq - edytor rej., w wiadomym kluczu poszukane wszelkie dane InstallDate i widac: dwie wartosci z dwoch programow zainstalowanych zapisaly sie poza zwyczajowym/przyjetym formatem - zakrycie ich (chwilowa zmiana nazwy InstallDate) likwiduje blad softu. Srednio starannie napisany soft.
-
ad 1 o jakim tajemniczym programie piszesz? o tym, ktory uwala FreeUninstaller'a przy jego uruchamianiu? Pewnie jest taki, ale - innych deinstalatorow nie uwala.... Wychodzi na to, ze F.Uninstaller zamiast, co najwyzej, dawac info o takim blednym programie - caly sie rozklada. ad 2 przeciez bym juz wczesniej napisal, ze cos nie tak jest z usluga... (poza tym: widocznie nie jest to az tak - z pktu widzenia systemu - wazna usterka, bo np. drwatson milczy o niej)
-
pewnie jest archaiczny z uwagi na 2007,z drugiej zas strony - mam xp, wiec na te dokladnie sytuacje "jakby" nie jest archaiczny... Ale poniewaz inne progr. deinstalacyjne nie przewracaja sie, to jest to zapewne "jakas" wina F. Uninstaller'a. Oczywiscie ja nie jestem przywiazany w zadnym stopniu do tego softu *), przy okazji uruchomilem, a poniewaz blad juz kiedys wystapil przy jakiejs innej okazji (nie pamietam jakiej) - zapytalem. Szkoda zdaje sie czasu na dlubanie tego szczegolu i sleczenie nad danymi i wartosciami (nazwa klucza byla jeno przykladem). *) inna kwestia jest problem: jaki program uchodzi za dobry (takze: lepszy od Revo) do deinstalacji...? Byl wspomniany http://soft4boost.com/any-uninstaller
-
i co to oznacza w praktyce... Ze FreeUninstaller 1.1 przewraca sie, podczas gdy wszystkie inne softy do odinstalowania sa odporne na napotkane jakies nieprawidlowe dane wartosci, bo owe softy listuja bez problemu zainstalowane programy, takze te, ktore wykazuja chocby brak Uninstall String <-- ale zalozmy, ze brak U. String nie oznacza, ze cos jest nieprawidlowo. Wiec cos innego jest nieprawidlowe, w jakims konkretnym miejscu.... - ale tutaj takze inne softy nie wariuja. Czyli Free Uninst. jest nie za bardzo programem...., raczej powinien omijac blad i brac to, co jest OK. Tak na Twoja wiedze + intuicje: co moze byc powodem kraksy, jaki rodzaj bledu, jesli inne programy tego rodzaju dzialaja bez problemu (a czytaja w/w klucze)...?
-
(xp) pojawia sie taki blad przy uruchamianiu pewnych aplikacji (link jest dla przykladowej) : http://images.devs-on.net/Image/RszS3ndliBoKxgcl-Obszar.png Nie moge wyczytac w sieci, jak to cudo reperowac - poza uzyciem Regseeker, ale z kolei w Regseeker nie widze dokladnie tej opcji, ktora za reperacje odpowiada,a ryzykowac w ciemno jest bez sensu. Moze ktos wie, jak zabiera sie za reperacje tego bledu?
-
xp; dlaczego - a nigdy tak nie bylo - AdwCleaner pokazuje, że do usuniecia jest katalog C:\WINDOWS\system32\GroupPolicy\Adm ? (czyli pliki: wmplayer.adm wuau.adm inetres.adm system.adm) jak wiadomo: Adm ma swoja natywna role -> https://technet.microsoft.com/pl-pl/magazine/2008.01.layout%28en-us%29.aspx https://support.microsoft.com/en-us/kb/228460 - wiec: o co chodzi w komunikacie detekcyjnym -> "do usuniecia"?
-
i dokladnie o tym jest wątek (a czy ja cos z tym zrobie, czy nie... . Nie w tym problem. Problem w zasadzie tylko w tym: -> co to jest? )
-
a - o ile pamiętam - gparted nie pozostawia... stad właśnie moje pytanie - o rolę/funkcję takiego nieprzydzielonego miejsca (to, ze jest to zapas dla realokacji, mam max watpliwosci).
-
ad 1 sprawdziłem to (próbnie, stąd pkt 2 w moim poście) - likwidacja metoda "scalenie" tego kawalka z ktorakolwiek z duzych partycji nie powoduje potem wziecia przez system kawalka-bufora na nowo. I co wazne: w windowsowym zarzadzaniu dyskami ten obszar nigdy nie jest widoczny, natomiast soft typu Aomei/DMDE pokazuje go (jesli tylko taki obszar jakims cudem zostal wygenerowany). Ale też: w zaleznosci od tego, czym wykonuje sie formatowanie + partycjonowanie - ten maly kawalek dysku (celowy bufor??) jest, albo go nie ma i - o ile pamietam... - na przyklad gparted nie "wytwarza" go... ad 2 ano wlasnie... mam watpliwosci, czy to dokladnie w tym miejscu jest "magazyn" dla ewentualnych realokacji. W koncu nie kazdy soft do formatu/partycjonowania generuje ten szczatkowy kawalek, wiec mozna podejrzewac, ze to jednak nie jest zapas/magazyn dla realokacji... Glowy nie daje, ale jakas logika w takim wnioskowaniu jest... ad 3 ciekawym, czy na przyklad Aomei / DMDE w Twoim dysku pokazuje klarownie, ze ten deficyt jest ukryty wlasnie w takim osobnym, szczatkowym kawalku... Bo to, ze w system. zarzadzaniu dyskami widac dysk mniejszym, to standard, ale systemowe zarz. dyskami nie powie - dlaczego?
-
format dysku wykonany "spod instalatora" xp (cd instalacyjna xp, nic innego pod reka nie bylo) , podzial na trzy partycje: - 15x1024 MB, - 18x1024 MB, - reszta W Aomei finalnie wyglada to tak: http://i.imgur.com/HtOoHEZ.png, w DMDE tak: http://i.imgur.com/v0OLlkQ.png, Samorodny "żółty" nieprzydzielony obszar dysku jest malenki, drobiazg, ale powiedzmy, ze chce to cudo zlikwidowac. Pytanie 1. likwidacja "żółtego" obszaru dysku w instalatorze xp nie byla mozliwa, pojawialo sie info, że ten obszar "[...] zawiera istotne informacje o partycjach [...]". Czy tak jest faktycznie, skoro to nie jest tab. partycji? Zakaz likwidacji jest sensowny i bezwzglednie nalezy przestrzegac? Pytanie 2 W Aomei (na przyklad ), juz w xp, likwidacja tego szczatka jest natomiast mozliwa -> ale najpierw musi byc wykonany format tego szczątka i scalenie z sasiednia partycją. Wykonac? Nie wykonać?
-
wyhamuj, bo KOMPLETNIE nie czytasz korespondencji odpowiadajacej na Twoje wpisy,a to jest chore, bo za porady chirurgiczne zabiera sie czlowiek, ktory nie jest w stanie zastopowac i ZROZUMIEC tego, co do niego pisze sie. To teraz przestan galopowac bez rozumu i jeszcze raz przeczytaj moj poprzedni wpis, bo bzdury wypisujesz: napisalem wyzej wyraznie, ze zaproponowany fix popsul sprawe calosciowo i dokumentnie, a wiec skoro dysk za sprawa pomocy stal sie bezuzyteczny, to nastapilo co? nastapilo to, co napisalem wyzej -> "[...] przejscie do formatowania dysku [...]". Stop, nabierz powietrza. Zrozumiales łaskawie sformulowanie przejscie do formatowania dysku? W potocznej polszczyznie oznacza to, że dysk zostal sformatowany. Czyli ja go sformatowalem. Rozumiesz to zdanie? OK. (A co? Moze mialem sie modlic nad ofiara Twego fixa?) A skoro zostal sformatowany, to jego obecny wyglad ( partycje) juz Cie nie obchodzi. Czy dotarlo, że przed formatem jedna z partycji miala ponad 12 giga, a teraz, po formacie ma nowa wielkosc i to dowolną, taką, jaka chcialo mi sie nadac? Czyli: dwa pokazane przez Ciebie obrazki maja sie jak piernik do wiatraka. Pierwszy jest z czasow problemu bedacego tematem, a drugi obrazek - to juz nowa sytuacja, po formacie, bowiem skoro fixem "uleczyles" problem, to mnie pozostalo jeno dysk zaorac. A co - mialem dalej korespondowac?
-
może nie tyle screen,ile mem - http://i.imgur.com/t8JJjx0.png fix elegancko wykasowal partycje c/d/e, w kazdym razie tuż po zaplikowaniu: widok w dmde -> w miejscu part. c pojawila sie (*), natomiast partcje d/e oznaczone zostaly na żółto (znaczek). czyli pustynia. screena nie robilem, jasne bylo, co sie stalo. [oczywiscie] po restart bootowanie do windows nie bylo mozliwe, zrobila sie jakas pętla: czern/szarosc, takie tam pulsowanie. Bootowanie z konsoli [na cd] pokazalo,ze chociaz dysk ocalał, nie udalo sie go sfajczyć , partycje w kosmos. ok, sprawa pierwsza pozamiatana. przejscie do formatowania dysku i stąd dla chetnych inna drobiazgowa sprawa/problem: format dysku wykonany "spod instalatora" xp (nic innego pod reka nie bylo) , podzial na trzy partycje: - 15x1024 MB, - 18x1024 MB, - reszta W Aomei finalnie wyglada to tak: http://i.imgur.com/HtOoHEZ.png, w DMDE tak: http://i.imgur.com/v0OLlkQ.png, samorodny "żółty" nieprzydzielony obszar dysku jest malenki, drobiazg, ale powiedzmy, ze chce to cudo zlikwidowac. Pytanie 1. likwidacja żółtego obszaru dysku w instalatorze xp nie byla mozliwa, pojawialo sie info, że ten obszar "[...] zawiera istotne informacje o partycjach [...]". Tak jest faktycznie, skoro to nie jest tab. partycji? Zakaz likwidacji sensowny? Pytanie 2 W Aomei (na przyklad ) likwidacja tego szczatka jest natomiast mozliwa -> spod palca format i scalenie z sasiednia partycją. Wykonac? Nie wykonać?
-
http://speedy.sh/PsHyD/DANE-INSTAL-SYSTEM.zip
-
"Wykonasz dla każdej partycji pojedyńczo [...] " - czyli dla ilu partycji zrzut? dla trzech. Czyli ile zrzutow? trzy. "I to samo dla każdej partycji - łącznie z pierwszą oznaczoną na żółto. Razem 4 zrzuty." - 4 zrzuty... jak to sie ma do pierwszego zdania? ktos pewnie wie, ja nie. Zeby nie brnąć w ślepą ,bo zrozumialem z tego zapetlenia zero, zdłubałem wyzej dwa prosto prostackie screeny, wymalowalem cyferki - wystarczylo podac ktory screen dla zrzutow ma byc obowiazujacy i ktore na nim cyferki są obowiazujace dla zrzutow. Trudno, nic straconego, temat przynajmniej przypomnial (mi) dmde, to juz cos,może i ludziom przyda się.
-
screen z zaznaczona opcją "szczegoly": 1/ http://i.imgur.com/xmGNjL0.png z ktorych poziomow chcesz pliki bin? albo prosciej: chodzi po prostu o te 4-y bin? -> 2/ http://i.imgur.com/Zkh5jfz.png Niezaleznie od tego, ktore cyfry wymienisz z ktoregos z powyzszych screenow - czy ma byc tak, że: wybor "numeru" lewym przyciskiem myszy > OTWORZ WOLUMIN > edytor > kopia boot sectora > narzedzia > kopiuj sektory > ...... ?
-
plik bin http://speedy.sh/wqbJ6/dev0-lba0-1.bin
-
mam nadzieje, że ciagle o ten screen chodzi: http://i.imgur.com/DTP8pJt.png nastepnie ZAMKNIJ > narzedzia > kopiuj sektory i jest to: http://i.imgur.com/ZYlUjPF.png wybieram DOCELOWY - ten sam hdd: http://i.imgur.com/MkSbQCq.png dalej: mam podeslac PLIK bin? [podesle jakakolwiek metodą - jesli to ma byc bin - ślepy jestem,albo nie ma tutaj załacznikowości] chyba, że o inny zapis sektora pierwszego chodzi... btw: wersja zwana piracką i taka byc moze jest, jest u mnie od lat 3-4 i byla wklepana przez kogos na pewnym szacownym forum jako zalacznik w odpowiedzi (byl problem, ktos mnie prowadzil, skutek pozytywny), a że piracka to sokole oko by tego nie dojrzalo http://i.imgur.com/1NyfibP.png (z lewej 2.4.4, z prawej - dzisiejsza), wiecej: nawet dzisiaj widzac, ze jest wersja free (czyli jest i platna) wielu by moglo podejrzewac,ze stara wer. mogla byc darmowa,jako mniej funkcjonalna,a ja w czytanie drobiazgowe w sieci raczej nie wnikalem...