Rofi
Użytkownicy-
Postów
29 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Tak, zarówno kabel jak i kabel zmieniłem. Podłączyłem go również pod zupełnie inny setup. Efekt jest dokładnie taki sam. Ogólnie to dysk jakby próbuje ruszyć, bo słychać jak startuje, ale nic to nie zmienia (prócz spowolnienia startu systemu, gdy był podłączony). Dodam jeszcze, że dysk widzę w BIOSie.
-
Problem mam z dyskiem WD WUH721818ALE6L4 (podziałał szalone 100 dni). Nagle, przy kolejnym włączeniu pcta, dysk postanowił się nie załączyć. Windows widzi go tylko w zarządzaniu dyskami jako nowy, nie zainicjowany dysk. Wcześniej oczywiście dysk był sformatowany, miał partycje i dane zapisane. Żaden program do odzyskiwania danych (nawet by tylko przeskanować i zobaczyć, czy partycje są widoczne) dysku tego nie widzi. Nie jestem w stanie również go zainicjować, bo dostaję "Błąd urządzenia we/wy" czyli "i/o error". Zakładam, że jest uszkodzony, ale może jest jakieś obejście na gazomierzu by domowym sposobem odzyskać dane? Jeśli nie to oddam go do firmy zajmującej się odzyskiwaniem danych, bo na nich mi zależy. Jedynie w CrystalDisku jest "widoczny:
-
Jak mogłem zrobić kopię, jakąkolwiek, skoro przy każdej próbie skopiowania albo blue screen albo odłączenie dysku? Pliki są różne - od mp3, po mkv, avi na rarach i cr2 kończąc. W wolnej chwili zrobię co napisałeś i napiszę o wynikach.
-
Chciałbym przenieść te dane na inny dysk. Ale przy próbie kopiowania albo mam blue screen albo dysk mi się samoczynnie odłącza - reszta chodzi dobrze. W trybie awaryjnym podczas kopiowania odłącza się dysk tak jak w normalnym :/
-
Problem jest taki, że odłącza się dysk przy próbie kopiowania :|
-
Problem pojawił się nagle: Wykonałem skan: Niby wszystko dobrze, ale robił się wolno. Czytałem, że trzeba wykonać zerowanie dysku i tego typu akcje. Jak rozumiem wiąże się to z utratą danych. Chciałbym je skopiować na inny dysk, ale pojawia się problem: częsty ekran śmierci. Czy jest sposób na jego uniknięcie? A może jakaś magiczna opcja naprawy bez utraty danych?
-
@ up a jednak. Dyska ma swoje humory raz muli a raz nie. Zwolniłem ponad 70 GB na jednej z jego partycji i dysk przestał mulić. Nie wiem ocb, ale mam zamiar jedną partycję zwolnić całkowicie, zmienić na podstawową a potem drugą
-
Pewnie, że mógłbym i tak zawsze robiłem, bo inne dyski są dobrze ustawione. Nie wiem czemu ten jest inaczej. Na E tragedii nie ma, gorzej trochę jest na F.
-
Czyli coś źle zrobiłem jak dzieliłem dysk jak rozumiem. Bo reszta dysków jest w podstawowej. W sumie do tej pory nie było z nim problemu zaczął on występować nagle stąd ten temat. Z żadnym innym dyskiem nie mam żadnych problemów oprócz tego, w którego skład wchodzi E i F. Czy to wina tego, że te partycje nie są podstawowe? Czy problem leży gdzie indziej?
-
-
Ale u mnie dyski zawsze mają taką temperaturę Obudowa, którą posiadam, ma 120mm wiatraki, które ładnie sobie wieją na dyski, stąd taka a nie inna temperatura. Taki stan rzeczy jest od ponad pięciu lat i nigdy nie było z tego powodu jakichkolwiek problemów. Więc chyba to nie to.
-
Tak, bez problemu. Co więcej, plik przeniesiony z tego dysku na inny śmiga normalnie. Niestety obecnie to nie jest wykonalne - po prostu nie mam tyle wolnego miejsca.
-
Jak mam rozumieć narzędziem windowsa - tak, sekund kilka i zero błędów.
-
Od kilku dni obserwuję "mulenie" jednego z dysków. Nie wiem jaka może być przyczyna - ot po prostu stało to się nagle i dotyczy tego jednego dysku. Zrobiłem scan i niby programy wskazują, że wszystko jest ok, ale jednak nie jest. Na tym dysku są tylko pliki video w różnych formatach. Mulenie objawia się tym, że po uruchomieniu danego pliku chodzi on normalnie, ale przewinięcie (w jakimkolwiek programie) skutkuje zawieszeniem się tego dysku - nie odpowiada od kilku sekund do kilku minut. A czasem wystarczy próba otwarcia jakiegokolwiek z folderu na tym dysku. I nie ma znaczenia czy komputer wystartował minutę temu czy chodzi od kilku godzin. Nie wiem ocb. W załącznikach zamieszczam dane z programów CrystalDiskInfo i HD Tune oraz system summary z HWiNFO.