Na początku dziękuję za pomoc i gratuluję wiedzy Komputer działa sprawnie, nie zawiesza się przy uruchamianiu aplikacji, przeglądaniu stron, otwierania dokumentów tekstowych itp. Jak ustrzec się przed tego typu infekcjami, skoro eset sobie nie poradził? Może jakiś inny program antywirusowy, a może zainstalować dodatkowo jakieś narzędzie. Czy tego typu wirusy roznoszą się przez sieć (router), pendrive? Na co narażony był komputer podczas jego bytowania? Wykradał hasła, czy tylko złośliwie psuł system?