hankster

Jest, z tym ze gparted wyswietla dysk jako jedna partycje. Przy dysku wyswietla sie wykrzyknik i jakis blad zwiazany z "dosfstools" i "mtools". Za chwile wroce do domu i napisze co sie dokladnie pokazuje Zrobilem jeszcze pare screenow: http://imgur.com/ow6dNVM,hPwIEAk,vma2V7a,VICNhX9#3 A tu jeszcze jak netbook reaguje na probe zamontowania dysku twardego: http://imgur.com/ra3UEk4 Podjalem dwie proby - w jednej chcialem zamontowac /dev/sdb, a w drugiej strzelilem w ciemno i probowalem zamontowac /dev/sdb2. Dwa razy sie nie udalo. A to jest wynik uzycia komendy "sudo lshw -class storage -class disk": http://pastebin.com/HM5sCcF6 Mozliwe jest, ze akurat ta dystrybucja linuxa nie jest kompatybilna z moim dyskiem.

/dev/sda to pendrive, /dev/sdb to dysk twardy: http://imgur.com/hcnx3DT Wybacz, zle zrozumialem. Zaraz sprobuje jakos dostac sie do dysku twardego.

Jasne. Na komputerze PC nie ma z tym problemu, na netbooku też pójdzie. W tej chwili korzystam z LiveUSB Xubuntu na PC i za chwilę postaram się go zainstalować. Dodam jeszcze, że sformatowanie dysku nie wpłynęło na to, co dzieje się w boocie. Wciąż jestem proszony o wysłanie SMS-a. @edit: Instalacja Xubuntu odniosła zamierzony skutek. Mogę już korzystać z PC-ta bez żadnych ograniczeń. Niedługo zainstaluję Windowsa i wszystko będzie po staremu. Pozostaje jeszcze kwestia netbooka. Mam możliwość sformatowania go i postąpienia tak jak z PC-tem, ale w tym przypadku wolałbym tego nie robić.

Przeskanowalem PC-ta dr.webem albo kasperskym (nie pamietam) majac podlaczony drugi dysk - wykryl pare wirusow w znanych mi plikach, nic wiecej. Nie wiem jednak, czy skan odbyl sie takze na zablokowanym dysku. Tak czy siak, nie bylo tam niczego ciekawego. Partycja nie jest wykrywana przez WinRE, zarowno na netbooku jak i na PC. Sprobuje jednak uzyc komend podanych dla W7, ktore znalazlem tutaj - http://traxter-online.net/naprawa-i-konfiguracja-rozruchu-windows/ , moze konsola bedzie bardziej skuteczna niz gui. edit: Nie pomoglo, uzycie komendy bootsect /nt60 ALL doprowadzilo do tego, ze nawet nie pokazuje mi sie okno wyboru systemu (nie moge juz uzywac xubuntu). Sytuacja jednak ulegla malej zmianie, gdyz zablokowany dysk jest wykrywany przez Xubuntu. To znaczy moge go przegladac itd.

Nie mam, a nawet gdybym mial, to odtworzenie jej nie byloby mozliwe - netbooki sa niestety urzadzeniami bez napedow. I drugi komputer polegl, tym razem jest to PC. W tej chwili pisze z Xubuntu - mialem dysk, na ktorym zainstalowalem ta dystrybucje Linuxa. Nie wiem skad to sie bierze, mozliwe ze przenosze to przez pendrive, choc obydwa peny ktore mam wygladaja na czyste. Dodam, ze nie bylo problemow z bootem. Zmienilem kolejnosc odpalania dyskow i nie pokazal mi sie komunikat z pierwszego postu. Z tym ze zablokowany dysk jest "martwy" i nie mam do niego dostepu, tak wiec nadal jestem w punkcie wyjscia, jednakze po wpisaniu komendy "sudo fdisk -l" pokazuje sie on na liscie. Pokombinuje wiec i moze uda mi sie go uruchomic. Kolejna nieudana proba.

Niestety nie, komputer zachowuje się jakby nie reagował na próbę włączenia trybu awaryjnego.

Dzień dobry. Przygodę z forum fixitpc zaczynam w nienajlepszy sposób, gdyż przychodzę do Was z problemem. Specyfikacja zainfekowanego delikwenta znajduje się tutaj - http://www.samsung.com/pl/consumer/pc-peripherals-prtinters/ultra-mobile-pc/pc-archives/NP-N102S-B01PL , a on sam działa na Windowsie 7 w wersji Starter. Opis problemu: Po włączeniu komputera pokazuje mi się coś takiego - http://i.imgur.com/y9hhbJS.jpg . Dzieje się to przed załadowaniem systemu. Nie mogę włączyć trybu awaryjnego oraz recovery. Nie wiem, co mogło się do tego przyczynić - nigdy nie ściągałem mobogenie, choć mogło się ono kiedyś zainstalować wraz z jakimś innym programem. Dodam, że poza mną poznałem jeszcze jedną osobę, która ma identyczny problem. Jakie kroki poczyniłem: - ściągnąłem i odpaliłem Dr.Web Live USB (nie mam napędu) - skaner wykrywa tylko parę plików (chyba z pendrive'a) i oczywiście pokazuje brak infekcji - to samo, tyle że z Kaspersky Rescue Disk - taki sam efekt System znajduje się bodajże na partycji D:/, ale nie jest ona wykrywana przez antywirusy. Był taki moment, że była, ale zmieniłem coś dotyczące wymagania hasła przy boocie z "Enabled" na "Disabled", co zaowocowało ukryciem partycji. Odkręcenie tego z poziomu boota nic nie daje. Nie mam logów, gdyż nie wiem, jakim narzędziem mam je zrobić. Użyłem dwóch chyba najlepszych skanerów, które pewnie z mojej winy nie mogą pracować. Bardzo proszę o pomoc.