-
Postów
29 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje
-
Płeć:
Mężczyzna
-
Skąd:
Toruń
-
Poddałem się i oddałem sprzęt do zaprzyjaźnionego serwisu. Poszedł procek...
-
Linuxa odpalałem z USB,bez rezultatu tzn nie uruchomił się. Dysk zwykły HDD 1TB.
-
Kupiona inna płyta główna - MSI B150A GP. Objaw ten sam Jak to ugryźć?
-
Tak - tylko grafika z płyty głównej. Czy w tym Win PE mogę uruchomić jakieś środowisko graficzne? Coś czym potestuję sprzęt?
-
Właśnie uruchomiłem tego WinPE, otworzyło się okno z CMD i co dalej? Jak tym mogę coś potestować?
-
Płyta jest nówka sztuka - wygląd wzorcowy. Popróbuję jeszcze z tym Windowsem PE...
-
Spróbowałem jeszcze z innym dyskiem, na którym udał mi się zainstalować czystego Windowsa 8. Rezultat ten sam - blue screeny i na koniec błąd 0xc0000001. Trybu kontrolera dysku nie zmieniałem - w końcu jakiś czas działał ok, z resztą nawet nie wiem gdzie. Przygotowałem sobie Xubuntu 15 na USB no i lipa. Tryb Live próbuje się uruchomić, kółeczka się kręcą aż po kilkudziesięciu minutach czarny ekran i tylko przycisk reset działa. Chyba to już pewne, że płyta główna, czy jeszcze może czegoś spróbować?
-
Chętnie bym to zrobił, ale system nie uruchamia się. Po pierwszej części instalacji przy pierwszym restarcie wyskakują od razu błędy o tym, że nie można poprawnie uruchomić systemu. Podczas konfiguracji instalacji kasuję wszystkie partycje zakładam nowe (4 domyślne, niczego nie zmieniam) a po pierwszym restarcie blue screen.
-
Nowy komputer, kupiony parę tygodni temu: I5 6600, MSI H110M PRO-VD, 8GB DDR4 i grafika MSI GeForce GTX970. Po złożeniu zainstalowany Windows 8.1 Wszystko działało do momentu jak podczas gry w Wiedźmina komputer się zawiesił i już ponowni nie uruchomił. Zaczęły wyskakiwać BSoD, komputer ponownie się uruchamiał więc podjęto decyzję o reinstalacji windowsa, która się nie powiodła. I w takim stanie komputer trafił do mnie. Moje próby to: wyjęcie grafiki, update BIOSa, wyłączenie LAN i karty dźwiękowej na płycie, sprawdzenie memtestem RAMu, przełożenie dysku do innego kompa i sformatowanie go i udana instalacja systemu na nim. Sytuacja wygląd tak: system uruchamia się i instaluje z DVD, po pierwszym ponownym uruchomieniu zaczyna pojawiać się niebieski ekran (ten ze smutnym emotem), komputer resetuje się parę razy (za każdym jest inny komunikat na końcu np IRQL_NOT_LESS_OR_EQUAL, PAGE_FAULT_NONPAGED_AREA, SYSTEM_SERVICE_EXEPTION itp) a po tym wszystkim komunikat o błędzie 0xc0000001 plus IRQL_NOT_LESS_OR_EQUAL. Co dalej? Proszę o pomoc.
-
Pomóżcie... Plusa złapię
-
Router ADSL to TP-Link TD-W8951ND, potem po drodze parę switchy i do ostatniego z nich podpięty TD-WR841ND. To on robi tę drugą sieć z MFP i komputerem dla klientów. Oprogramowanie wszędzie oryginalne.
-
Program nie pomógł. Pomogło rozwiązanie ze strony a dokładniej rd /s C:\recycler i tak dla każdego dysku. Dziękuję!
-
W koszu nic nie ma - jest za to ikona że jest pełny. W folderach systemowych kosza też nic nie ma (nie wiem dlaczego są aż trzy z czego tylko jeden z właściwą datą). Ale zauważyłem inną rzecz. Jak usuwam np plik readme.txt i chcę opróżnić kosz to najpierw pojawia się pytanie "Elementów: 2 - czy na pewno chcesz je usunąć?". Robię "Tak" i pojawia się alert "nie można usunąć installer.exe. nie można odnaleźć określonego pliku. sprawdź czy nazwa i ścieżka są określone poprawnie".Klikam "Ok". Jeszcze raz próbuję opróżnić kosz. Wtedy jest pytanie "czy na pewno chcesz usunąć readme.txt?" Klikam "Tak" i znów pojawia się alert"nie można usunąć installer.exe. nie można odnaleźć określonego pliku. sprawdź czy nazwa i ścieżka są określone poprawnie" !!!. Nie pokazuje, że installer.exe jest przez cokolwiek otwarty czy używany.
-
Teraz już nie wiem, bo usunąłem katalog "katal" po tym jak udało się go opróżnić.
-
OK - udało się skasować installer.exe ale problem dalej jest. Ikona kosza - pełny; przy opróżnianiu komunikat "nie można usunąć installer.exe"