Witam. Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że jestem kompletnym laikiem, dlatego proszę o wyrozumiałość.
Zacznę od tego, że od jakiegoś czasu włączanie komputera zajmuje mi... 10-15 minut. Codzienny rytuał wygląda mniej więcej tak:
-po włączeniu pokazuje się ekran BIOS
-pojawia się czarny ekran z migającym białym podkreślnikiem w lewym górnym rogu; nie da się nic zrobić, więc resetuję Ctrl+Alt+Del
-znowu ekran BIOS
-na ekranie gdzie wypisuje "PCI Devices Listning..." w lewym dolnym rogu wyskakuje komunikat:
"A disk read error occured
Press Ctrl+Alt+Del to restart"; robię co każe
-udaje się dojść do poziomu "Starting Windows" na czarnym tle i w tym momencie komp się zawiesza; logo Windows cały czas miga, ale nic dalej się nie dzieje; nie da się nic zrobić, więc resetuję przyciskiem
-po ekranie BIOS pojawia się "Windows Error Recovery", gdzie prosi mnie o wybór pomiędzy "Launch Startup Repair (Recommended)" a "Start Windows Normally"; wybieram drugą opcję
-system w końcu sie włącza.
Czasami w między czasie włącza się "Checking file system".
Dzisiaj po raz pierwszy wyskoczyło Windows Error Recovery z opcjami "Safe Mode", "Safe Mode with Networking", "Safe mode with Command Prompt" i "Start Windows Normally".
Ostatnio (chyba wczoraj) pokazało "Disk Boot Failure Insert System Disk And Press Enter"
Z początku włączałam Startup Repair, ale przestałam ponieważ nic to nie dawało, a tylko wydłużało czas włączania kompa.
Po "Starting Windows" pojawia się czarny ekran z kursorem na środku, następnie niebieski ekran Welcome (czasami zamiast welcome wyświetla tylko kółko ładowania). Każdy z tych etapów trwa zwykle min. 5 sekund, czasami dłużej. W końcu pokazuje pulpit, na którym ikony zwykle pojawiają się dopiero po chwili.
Poza tym, komputer bardzo muli, głośno pracuje. Czy to podczas przeglądania internetu, czy folderów często się zawiesza, na górze otwartych okien pokazuje się "(brak odpowiedzi)", okna znikają, by za moment znów sie pojawić. Czasami wyskakują różne komunikaty, np. "Nie można nawiązać połączenia z usługą systemu Windows", czy "Wysokie wykorzystanie procesora przez np. Firefox" (to chyba z Nortona).
Miałam problemy z aktualizacjami, które nie chciały się instalować. Codziennie, po wyłączeniu systemu pokazywało informację, że komputer instaluje ileśtam aktualizacji i żeby nie odłączać komputera od zasilania. Ciągłe skanowania w poszukiwaniu aktualizacji, które i tak się nie instalowały spowalniały dodatkowo pracę komputera, więc już dawno wyłączyłam opcję ich wyszukiwania... Mam teraz na pewno sporo zaległości.
Logi z OTL zrobiłam bez problemu. Jeśli chodzi o FRST, to po włączeniu skanował normalnie, a że zajmuje to trochę czasu to odeszłam od komputera. Po przyjściu zastałam takie coś:
Komunikat w lewym rogu mruga, i program się chyba zawiesił. Chciałam go wyłączyć, ale po kliknięciu na "x" nic się nie dzieje. Co mam zrobić? Zauważyłam, że wygenerowało już, przynajmniej część, pliku Addition, który załączam.
Dodam jeszcze, że miałam zainstalowany program Daemon Tools Lite. Odinstalowałam go przez panel sterowania, a następnie włączyłam SPDT, który jednak nie wykrył żadnego sterownika.
OTL.Txt
Extras.Txt